Recenzja Immortality. Smaczny, ale ciężkostrawny unikat

Immortality
Immortality

Znacie to uczucie towarzyszące oglądaniu napisów końcowych w filmach Davida Lyncha, kiedy produkcja się skończyła, a Wy nie wiecie, co właściwie obejrzeliście? To samo uczycie towarzyszyło mi gdy oglądałem napisy końcowe gry Immortality. Było przyjemnie, niekiedy dziwnie, czasami niesmacznie, ale na mecie miałem więcej pytań niż na starcie. Tak jakoś średnio czuje się kompetentny, by móc komukolwiek polecić ten tytuł, ale przynajmniej spróbuję wam o nim trochę opowiedzieć. Zagrać musicie na własne ryzyko.

Sam Barlow to jeden z najbardziej rozpoznawalnych twórców gier na świecie, którego dorobek…jest dość skromny. Dwie gry z serii Silent Hill: Origins oraz Shattered Memories zapewniły mu niezły strat, ale sławę przyniosła dopiero wydana w 2015 roku detektywistyczna gra Her Story zrealizowana w konwencji Full-motion video. To wielka sztuka zrobić hit w tak niszowym gatunku i zbudować na nim markę ze swojego nazwiska. Markę będącą gwarancją jakości. Cztery lata później autor próbował powtórzyć ten sukces z Telling Lies, ale choć gra spotkała się z ciepłym przyjęciem przez recenzentów i dosłownie kopiowała schemat rozgrywki z Her Story, nie powtórzyła już jej spektakularnego sukcesu.

W 2022 roku Sam Barlow uderza po raz kolejny. Immortality to również gra FMV, ale stworzona z rozmachem na niespotykaną dotąd skalę. Budżet zapewne był większy niż w poprzednich produkcjach, ale to nie jedyne co różni tę grę od wcześniejszych dzieł.

Zarówno w Her Story jak i Telling Lies interfejs gry stanowił pulpit komputera, byśmy jako policjant czy też agent ustalili przebieg wydarzeń na podstawie znajdujących się w bazie lub na dysku filmów. Jeśli chcieliśmy dowiedzieć się więcej o miejscu czy osobach wymienionych w obejrzanym nagraniu, korzystaliśmy z wyszukiwarki. Po wpisaniu konkretnego hasła system wyszukiwał filmy związane ze słowem kluczowym, które dostarczały nam kolejnych informacji.

W Immortality system ten został przebudowany, oczywiście rozgrywka dalej polega na oglądaniu filmów, ale nasza rola nie jest tak jasno określona, a jedynym co nas motywuje, to nasza ciekawość. Zapomnijcie też o wyszukiwarce, jeśli chcemy odtworzyć inne materiały łączące się z konkretną osobą czy też przedmiotem, wystarczy zatrzymać obraz i kliknąć interesujący obiekt.

The Grid Is Where Players Organize And Collect The Pieces Of Film They Discover

Na starcie twórcy ostrzegają nas przed swoją produkcją, wypisując litanię ostrzeżeń. Wulgarny język, przemoc i narkotyki są dla was drapiąca metka? Zapomnijcie o Immortality. To już jest waga ciężka, w której w artystycznej formie dostajemy ostry sex, napaści seksualne, bluźnierstwa przeciwko wierze katolickiej, samobójstwo, morderstwa na różne sposoby – dźganie nożem, duszenie, zastrzelenie, podpalenie.

Następnie przed uruchomieniem gry warto zapoznać się z historią Marissy Marcel, bo to głównie o nią w całej produkcji się rozchodzi. Jest to francuska aktorka, która w swojej karierze zagrała w trzech filmach, ale żaden nie ujrzał światła dziennego. Pierwsza produkcja zatytułowana Ambrosio, to adaptacja gotyckiej powieści zatytułowanej Mnich autorstwa M. G. Lewisa. Film nakręcono w 1968 roku, ale z nieznanych powodów nigdy nie trafił do kin. Dwa lata później Marcel zagrała w artystycznym kryminale zatytułowanym Minsky. Produkcja opowiada o śledztwie prowadzonym w sprawie morderstwa tytułowego malarza, ale niestety i ten film nie doczekał się premiery. Aktorka wróciła do grania 18 lat później filmem Two of Everything. Niestety produkcja zakończyła się śmiercią reżysera, a po naszej aktorce zaginął wszelki ślad.

W 2020 roku znaleziono poszatkowany zbiór materiałów z filmów, w których grała Marissa. Są to dziesiątki fragmentów wszystkich trzech produkcji, a także nagrania z prób i castingów. Naszym nadrzędnym celem jest scalić chronologicznie wszystkie materiały w miarę logicznie całości oraz znaleźć odpowiedź na dwa nasuwające się od początku pytania – gdzie się podziała Marissa Marcel oraz dlaczego filmy z nią nigdy nie zostały zaprezentowane szerokiej publiczności. Oczywiście w trakcie gry pytań zrodzi się o wiele więcej, a odpowiedzi nie zawsze zostaną nam podane w oczywisty sposób.

Table Read For Ambrosio 1968

Jeśli martwicie się tym cały chronologicznym uszeregowaniem filmów, to nie musicie, gdyż system robi to automatycznie. Naszym zadaniem jest dotarcie do jak największej liczny nagrań oraz dokładne ich przeanalizowanie. Część filmów zawiera bowiem ukryty przekaz, który rzuca zdecydowanie inne światło na życie aktorki, czy też jej wpływ na proces tworzenia filmów. By dotrzeć do ukrytego materiału, musimy cofnąć taśmę w momencie sygnalizowanym przez drżenie kontrolera. Nie będę zdradzał więcej, gdyż odkrywanie fabuły wszystkich trzech filmów oraz tajemnic kryjących się za ich tworzeniem, jest kwintesencją Immortality. Zdradzę jedynie, że ukryta strona ma nieźle zakręcony i surrealistyczny klimat.

Fragmenty każdej z trzech produkcji odkrywa się z czystą przyjemnością, gdyż te napisane oraz zrealizowane zostały wyśmienicie. Jednak nie ma się co dziwić, gra powstała we współpracy z takimi twórcami jak Allan Scott (Gambitu królowej) czy Barry Gifford, autor scenariusza do Zagubionej autostrady oraz powieści Dzikość serca, którą przerobił na scenariusz i zekranizował wspomniany na początku David Lynch.

Filmy są zrealizowane bardzo autentycznie i w przypadku Ambrosio i Minskyego czuć ducha lat 60 i 70. Czy to we fragmentach z prób, czy też castingu, nie sposób dostrzec fałszu, dzięki czemu mamy wrażenie, że obcujemy z prawdziwym zapisem filmowym sprzed kilku dekad.

Immortality 2022 08 25 23 14 45
Charlotte Mohlin zagrała fantastycznie

Świetnie spisała się też obsada aktorska, wśród której na próżno szukać wielkich nazwisk. Manon Gage wcielająca się w Marissę Marcel, w każdym z trzech filmów dawała od siebie coś nowego. Tay Molbak grający detektywa Carla Goodmana zagrał jak pierwszorzęd aktor, podobnie zresztą jak wcielający się w reżysera Johna Duricka – Hans Christopher, choć w jego przypadku akurat trudno mówić o braku doświadczenia. Jednak według mnie aktorskie show skradła szwedzka aktorka Charlotte Mohlin, która wcielając się w postać, której imienia zdradzić wam nie mogę, jest wręcz hipnotyzująca.

Tak naprawdę świetnych kreacji jest zdecydowanie więcej, a przecież wiele ról nie było łatwych do zagrania. W Immortality, jak już wspomniałem, jest wiele scen brutalnej przemocy, odważnych aktów seksualnych, a aktorzy często muszą lawirować pomiędzy scenami filmowymi i fragmentami spoza planu.

Dużym atutem produkcji jest także ścieżka dźwiękowa, która sprytnie wysuwa się na pierwszy plan gdy przewijamy materiał filmowy lub przebijamy się przez kolejne nagrania. Muzyka dobrze buduje klimat i nie wytrąca z immersji.

Sofia Morgana And Robert Jones In Ambrosio 1968
Ambrosio 1968

To, co z kolei nie pozwala się zanurzyć jeszcze głębiej w historię, to wtórność ukrytych w nagraniach fragmentów. Niektóre tajemnicze materiały są dostępne w kilku różnych filmach, co z czasem jest dość rozczarowujące, gdyż wraz z upływem gry, coraz rzadziej jesteśmy nagradzani nowymi nagraniami.

Pod koniec praktycznie przebijamy się już jedynie przez wcześniej obejrzane materiały w celu odnalezienia nowych fragmentów układanki. Duży na to wpływ ma nie do końca przemyślane działanie nowego systemu wyszukiwania treści. Otóż po oznaczeniu danej postaci, czy też przedmiotu, system automatycznie przenosi nas do kolejnego nagrania, choć filmów związanych z kluczowym elementem jest zazwyczaj dużo więcej. Zastosowane w poprzednich grach wyszukiwanie poprzez wpisywanie hasła kluczowego, sprawiało, że dostawaliśmy listę filmów z nim związanych i drogą selekcji, mogliśmy obejrzeć tylko te, których jeszcze nie widzieliśmy.

Jednak mimo wszystko od Immortality trudno się oderwać, to jeden z najbardziej oryginalnych tytułów, w jakie grałem. Świetnie zrealizowany, odważny, surrealistyczny, ale też momentami ciężki w odbiorze. Gra nie zmusza do głębokich egzystencjalnych przemyśleń, lecz bardziej spełnia się w roli artystycznego przeżycia, w którym twórcy pozostawili sporo przestrzeni do interpretacji. Zdecydowanie z wielu względów nie jest produkcja dla każdego, ale też nie mogę nikomu jej odradzić. Warto po nią sięgnąć i jej doświadczyć.

Plusy
  • Świetna realizacja
  • Gra aktorska
  • Oryginalna historia
  • Wiele odważnych scen
Minusy
  • Co nie każdemu może się spodobać
  • Pod koniec zbyt duża wtórność wyszukiwanych materiałów
8.5
Ocenił Kamil Kościelniak
Recenzja gry na Xbox Series X

Recenzja powstała na podstawie rozgrywki z konsoli Xbox Series X

Recenzje gier OpenCritic