Gra EA SPORTS FC 24 otwiera nowy rozdział w historii serii, która przez lata była nam znana jako FIFA. Po zmianie nazwy, twórcy nie spoczęli na laurach i postanowili dostarczyć fanom piłki nożnej nie tylko świeżą identyfikację, ale także szereg innowacji, które miały podnieść jakość rozgrywki. Wprowadzenie technologii HyperMotionV, nowości w trybach kariery, zmiany w Ultimate Team oraz karty kobiet, to tylko niektóre z elementów, które mają za zadanie przyciągnąć przed ekrany zarówno weteranów serii, jak i nowych graczy. Czy EA SPORTS FC 24 jest godnym następcą swojego poprzednika i czy zmiany, które zostały wprowadzone, rzeczywiście przekładają się na jakość i przyjemność z rozgrywki? Sprawdziliśmy, co ma do zaoferowania nowe wydanie wirtualnej piłki nożnej od Electronic Arts.
Zmiany dotyczące rozgrywki
W najnowszej odsłonie EA SPORTS FC 24 została wprowadzona nowa wersja HyperMotionV. Technologia ta dostępna wyłącznie na konsolach PlayStation 5, Xbox Series X|S oraz PC, ma za zadanie przełożenie rytmu i płynność prawdziwej piłki nożnej, bezpośrednio do gry. Do tego celu wykorzystano dane wolumetryczne z ponad 180 meczów na najwyższym poziomie, w tym z tak prestiżowych rozgrywek jak UEFA Champions League, Premier League czy LaLiga EA SPORTS.
W kontekście rozgrywki wprowadzono nowy system stylów gry (ang. PlayStyles) , oparty na danych z Opta i innych źródeł. System ten wykracza poza tradycyjne oceny zawodników, oddając ich unikalne umiejętności i indywidualizm na boisku. Choć pomysł jest dobry, wprowadza pewne sprzeczności, np. ogranicza umiejętności zawodników mimo wysokich ocen. Najlepsi gracze, którym brakuje określonego PlayStyles, radzą sobie w danej dziedzinie gorzej niż słabsi gracze, którzy te PlayStyle posiadają.
Kolejną nowością jest technologia SAPIEN, która dostarcza bardziej realistyczne modele piłkarzy i detali, jak chociażby niezwykle autentyczne układnie się strojów podczas dynamicznych akcji na boisku. Oczywiście zazwyczaj na takie detale nie zwracamy uwagi, zwłaszcza grając emocjonujące mecze online, ale z pewnością docenimy je podczas powtórek.
Ultimate Team
Dla większości fanów najważniejszym i najbardziej popularnym trybem jest oczywiście Ultimate Team. W najnowszej odsłonie doczekał się on w sumie największych zmian.
Naszybciej dostrzeżemy oczywiście te wizualne, choć nie można ich zaliczyć na plus. Uważam, że graficznie tryb ten jest znacznie mniej czytelny niż we wcześniejszych odsłonach. Najbardziej denerwujące jest odbieranie nagród za zadania. Trzeba ich szukać i przeklikiwać kolejne kafelki. Łatwo to przeoczyć, gdyż w narożniku ekranu jest tylko mała czerwona kropka wskazująca na możliwość odbioru bonusów.
Sama aplikacja mobilna także działa znacznie gorzej niż w poprzednich latach. Uczestnictwo w licytacjach popularnych kart jest bardzo trudne. Gra nie odświeża zmian ceny, nie przyjmuje naszych zgłoszeń, etc.
W rozgrywce Ultimate Team przynosi jednak delikatny powiew świeżości, chociażby wprowadzając system ewolucji. Pozwala on graczom rozwijać i ulepszać piłkarzy poprzez wykonywanie różnych zadań, które wpływają na indywidualne umiejętności, styl gry, ocenę ogólną i nawet wygląd kart piłkarzy. Zadania są dość proste i najczęściej polegają na zagraniu odpowiedniej ilości meczów w trybie Squad Battle. Same zaś ewolucje potrafią sporo namieszać w statystykach danego gracza. Przykładowo przy odpowiedniej kombinacji, można podnieść ocenę ogólną zawodnika nawet o 7-8 punktów. Gracze szybko odkryli kilka niezłych sposobów na wzbogacenie składu o wartościowych piłkarzy i tak na przykład Ansu Fati, po 2 ewolucjach staje się jednym z szybszych napastników w grze. Możemy więc małym kosztem, otrzymać bardzi dobrą kartę.
Dodatkowo w tym roku Ultimate Team łączy świat męskiej i kobiecej piłki nożnej, umożliwiając tworzenie drużyn ze sportowymi obu płci. Coś, co przed premierą wydawało się nieco chybionym pomysłem, w praktyce sprawdza się całkiem nieźle i otwiera nowe, możliwości budowania składu. Statystyki zawodniczek musiały oczywiście zostać trochę podkręcone, aby nie odstawały od mężczyzn. Wiele z nich jest niezwykle szybkich, przez co dorzucanie piłkarek do swojego składu, może okazać się całkiem rozsądnym pomysłem. Warto nadmienić, że dzięki sporej ilości kart o wysokich ocenach, łatwiej rozwiązuje się łamigłówki w Squad Building Challenges.
Zdrugiej strony jednak strony, przez dodanie setek nowych kart, często o bardzo wysokich notach, gra została nieco rozdrobniona. Tym bardziej, że o większości gwiazd kobiecego futbolu, statystyczni kibice nigdy nie słyszeli.
W tegorocznym Ultimate Team, podobnie jak w FIFA 23, mamy tryb momentów. Są to nieskomplikowane i krótkie zadania do zrealizowania, za które dostajemy gwiazdki. Tą nową walutę można wymienić na złote paczki i inne sezonowe nagrody. Zabawa z trybem zaczyna się od dość prostych wyzwań jak np. uzyskanie odpowiedniej ilości podań w określonym czasie. W dalszych etapach robi się jednak coraz trudniej, a gra wymaga od nas często, nie tylko spełnienie odpowiedniego zadania, ale i np. skompletowanie składu o danych parametrach.
Modyfikacje zaszły także w zmianach pozycji zawodników. W Fifa 23 karta zmiany pozycji pozwalała aktywować inne możliwe ustawienie danego gracza. W EA FC 24 system owych kart został całkowicie usunięty. Dany zawodnik, który ma możliwość grania na kilku pozycjach może to robić bez żadnych dodatkowych działań z naszej strony. Wystarczy przeciągnąć go na odpowiednią akceptowaną przez niego pozycje. Jest to świetna zmiana, która znacznie ułatwia kompletowanie wymarzonego składu.
Nieciekawie wygląda sytuacja na rynku transferowym. Zawsze na początku sezonu kart jest mało i są droższe, ale w tym roku jest to nazbyt widoczne i nieprzyjemnie uciążliwe. Karty o punktacji 83-84 potrafią być bardzo drogie, przez co ciężko jest kupić coś sensownego. Większość paczek, które dostajemy za zadania, są niewymienne, więc nie możemy sprzedać tych kart na rynku, przez co trudno się szybko wzbogacić. Jeśli ktoś nie lubi kombinowania na rynku transferowym (kupowania taniej i sprzedawania drożej) oraz ciułania monet, ciężko będzie mu złożyć dobry skład, bez inwestowania w wirtualną walutę.
Z paczek, które otrzymałem za zadania, do chwili obecnej nie wypadło właściwie nic sensownego, co oczywiście może być pechem, a nie regułą. Mam nadzieje, że dzięki nowym zadaniom i kartom, z czasem rynek jakoś się ustabilizuje.
Tryb kariery
W trybach kariery, zarówno zawodnika, jak i menedżera pojawiło się kilka nowości. W karierze zawodnika jest nowa funkcja agenta, która pozwala na wytyczanie własnej, unikalnej ścieżki kariery, a także przebudowana mechanika osobowości, która jest ściśle powiązana z nowym systemem stylów gry.
Z kolei kariera menedżera oferuje większą kontrolę nad taktyką i treningami, umożliwiając graczom lepsze przygotowanie drużyny do nadchodzących meczów.
W trybie kariery EA FC 24 istnieją elementy, które sprawiają, że odczuwa się pewne podobieństwo do Football Managera. Dostaliśmy możliwość przygotowania swojego zespołu trenerów i wybrania stylu gry oraz obserwowania meczów z ławki.
Tryb Volta
EA SPORTS FC 24 nie zapomina także o miłośnikach ulocznej rywalizacji, wprowadzając crossplay w trybach Klubów i VOLTA FOOTBALL. Choć funkcja crossplay jest dostępna tylko na platformach tej samej generacji i nie jest dostępna na Switchu), to jednak oferuje ona nowy format sezonów, zakończonych rozgrywkami play-off, oraz wprowadza style gry, które oferują bardziej autentyczny rozwój piłkarzy, a także lepsze możliwości personalizacji.
Są to jedna bardzo kosmetyczne zmiany i Volta praktycznie nie zmieniła się w porównaniu do tego, co oferowała w zeszłym roku. Na dodatek w meczach online często zdarza się, że gracz dołączał się i nie steruje swoim zawodnikiem, co jest niezwykle frustrujące. Sama rozgrywka jest też bardzo chaotyczna.
Jeśli ktoś lubi uliczną piłkę i efektowne sztuczki na pewno przysiądzie do trybu volta, ale jest to raczej mały dodatek do tego co oferuje UT.
Oprawa wizualna i muzyka
Co do grafiki, jest na tym samym wysokim poziomie, co w poprzedniej odsłonie – oświetlenie murawy jest prawdziwym majstersztykiem, sylwetki piłkarzy zostały odwzorowane z ogromną dbałością o detale, a stadiony i rozentuzjazmowany tłum prezentują się fantastycznie, oferując przy tym zaskakującą różnorodność. Murawa także robi wrażenie, szczególnie system jej zużywania.
Podczas meczu dostępne są różne dodatkowe informacje i statystyki, które mogą okazać się pomocne lub po prostu ciekawe, jednak całościowo, gra ze względu na brak istotnych zmian w oprawie, może wywołać uczucie deja vu.
Jeśli chodzi o warstwę audio, to mam mieszane uczucia. Soundtrack w EA FC 24 jak zawsze trzyma wysoki poziom, a jego fanów ucieszy fakt, że całą playlistę można łatwo wyszukać na Spotify. Niestety polski komentarz, pomimo iż zawiera wiele ciekawostek i dodatkowych informacji, z czasem staje się męczący i powtarzalny.
Czy warto kupić EA FC 23?
EA Sports FC 24 oferuje sporo nowości zwłaszcza w trybie Ultimate Team, ale pomimo zmiany nazwy, gra nie przeszła rewolucji, a klasyczną ścieżkę rozwoju. Nowy systemu ewolucji, brak wymagania karty do zmiany pozycji, to świetne ruchy, zwiększające przyjemność z gry, a i demonizowane przed premierą dodanie kobiet do UT, okazało się całkiem ciekawe urozmaiceniem.
Wiele zawartości znajdą też gracze, którzy nie lubią rywalizacji online, a chcą pograć w samotności lub lokalnie na wspólnej kanapie. Tryb kariery, rozgrywki pucharowe i setki drużyn do wyboru, zagwarantują niezłą zabawę.
Jeśli jesteś fanem piłki nożnej i grałeś regularnie we wcześniejsze odsłony FIFY, w EA Sports FC 24 poczujesz się jak w domu, bo elektronicy dostarczyli dokładnie to, przez co nie możesz się od tej marki oderwać, jak i niestety niezmienny pakiet powodów do narzekań.
