Bardzo lubię city-buildery – choć może nie mam tyle czasu na nie, ile bym chciał, tak zawsze z chęcią sprawdzę popularne nowości. W ostatnich latach najwięcej godzin spędzonych miałem w Cities: Skylines – najlepszym city-builderze od dawna. Produkcja fińskiego studia Colossal Order ukazała się kilkanaście miesięcy po SimCity z 2013 roku i swoją konkurencję po prostu zmiażdżyła.
To było naprawdę spore narzędzie do budowy swojego miasta marzeń – dużą popularność produkcja zawdzięczyła też możliwością tworzenia modów, więc tam gdzie programiści z Finlandii czegoś nie uwzględnili, to modderzy już tak. Obecnie, 8 lat po premierze, Skylines to produkcja mająca aż 93% pozytywnych ocen z ponad 180 tysięcy recenzji i nie wzięło się to z przypadku. Ale jak to mówią, „sky is the limit” i po 8 latach czas na krok w nową erę.
Jednak czym bliżej premiery, tym można było mieć więcej obaw – opóźniono wersję konsolową na przyszły rok, co miało zwiastować (i słusznie) problemy z optymalizacją. Druga sprawa – gra ma korzystać z modów, ale na razie testowane są te funkcje i nie będą one dostępne w Steam Workshop, ale w Paradox Mods, czyli specjalnej platformy wydawcy. No ale dobra, czas przebranżowić się z inżyniera budownictwa na inżyniera urbanistę i tak jak to było w zwiastunach Cities: Skylines 2 – „jeśli możesz to wyśnić, możesz to zbudować”. Sprawdźmy więc, czy to co zostało zbudowane przez Colossal Order ma chociaż solidne fundamenty, bo to, że dach przecieka można było wpisać sobie od razu do protokołu usterkowego.