Recenzja Children of Silentown

Children Of Silentown (4)
Children Of Silentown (4)

Czy są na sali miłośnicy gier przygodowych? Jeśli tak to mam coś dla Was, a zresztą dla tych, co stronią od tego typu produkcji, też coś mam, bo gra Children of Silentown może być niezłym początkiem przygody z tym gatunkiem. I choć za ten tytuł nie odpowiada żadne renomowane studio, to Elf Games ma na swoim koncie, chociażby unikatowe Little Briar Rose z 2016 roku. Czy przesiąknięte Burtonwskim klimatem Children of Silentown okaże się krokiem naprzód dla włoskiego dewelopera?

Według definicji las to kompleks roślinności swoisty dla danego kontynentu geograficznego, charakteryzujący się dużym udziałem drzew rosnących w zwarciu. Sucha definicja nijak ma się jednak do faktów, gdyż nie trzeba być wielkim uczonym, żeby wiedzieć, że las skrywa w sobie wiele mrocznych okropności – wszelakich potworów, duchów, wilkołaków i….grzybiarzy!

Children of Silentown opowiada jednak o tej pierwszej okropności, czyli o bliżej niezidentyfikowanym potworze grasującym w lesie nieopodal tytułowego miasteczka, w którym wraz z rodzicami mieszka dziewczynka o imieniu Lucy. Jest to niewielka, spokojna wioska, w której życie mieszkańców od lat podporządkowane jest prostym zasadą – nie opuszczać domu po zmroku i nigdy, pod żadnym pozorem nie wchodzić do lasu. Zasady, choć proste, nie zawsze są respektowane, to też co jakiś czas słychać o kolejnej zaginionej osobie. Często są to dzieci, którym najtrudniej jest się podporządkować niezrozumiałym dla nich regułom, o których dorośli nie chcą z nimi rozmawiać.

Children Of Silentown (3)

Spokojne życie z pozoru niczym szczególnym niewyróżniającej się dziewczynki, zatrząśnie się w posadach, gdy znika jej bliska osoba. Lucy na własną rękę postanawia poznać okoliczności jej zaginięcia oraz zdobyć wiedzę na temat mrocznego lasu. Okazuje się bowiem, że wielu mieszkańców Silentown skrywa tajemnice, które mogą pomóc bohaterce dotrzeć do prawdy. Nie jest to jednak łatwe, gdyż dorośli nie są zbyt rozmowni, szczególnie gdy chodzi o wyżej wymienione tematy. Jednak Lucy posiada niezwykły dar, który sprawia, że nawet największy ponurak potrafi się przed nią otworzyć. Otóż każdy z mieszkańców skrywa w sobie traumę lub troski, z których możemy ich wyleczyć za pomocą śpiewu i zainicjowanej dzięki niemu minigry.

Children Of Silentown (2)

No właśnie, rozgrywka. Children of Silentown to gra przygodowa o dość urozmaiconym gameplayu. Do dyspozycji otrzymujemy kilka lokacji, które możemy dość swobodnie eksplorować, a wraz z upływem gry jej świat się powiększa. Fani gatunku dostają tu wszystko za co go cenią – poznajemy mieszkańców miasta, zbieramy przedmioty potrzebne do wypełniania zadań, a czasem nawet łączymy kilka elementów w całość. Nie ma tu jednak zbyt rozbudowanych czy abstrakcyjnych puzzli, tak więc graczom bojącym się poziomu trudności klasycznych przygodówek, produkcja Elf Games nie powinna przysporzyć zbyt wielu problemów. Choć bywają i zadania wymagające trochę czasu i cierpliwości, jak chociażby ułożenie w całość trzech podartych etykiet od ziół, czy też wspomniane wcześniej minigry. Lucy swój śpiew może wykorzystywać na kilka sposobów, choć nie od razu, gdyż każdą kolejną technikę i związaną z nią minigrę odkrywamy po skompletowaniu wszystkich potrzebnych do danego utworu nutek. Gdy wpływamy na ludzi, chcąc poznać ich troski, załączają się proste, ale ciekawie zaprojektowane puzzle z przyszywaniem guzików. Z kolei, gdy wpływamy na przedmioty i osoby, chcąc poznać przebieg wydarzeń z nimi związany, mierzymy się z puzzlami, w których wykorzystując zębatki, musimy zadbać o odpowiedni przepływ w rurach. I tu przyznam się bez bicia, trochę musiałem się nagłówkować. Za to kolejna piosenka…albo nie, kolejne elementy rozgrywki musicie poznać już sami. A co istotne, na to, czy uda nam się je poznać mamy wpływ my sami, a nie etap gry, na którym się obecnie znajdujemy. Otóż liczba piosenek, których uda nam po drodze nauczyć dzięki zebranym nutkom, ma bezpośredni wpływ na zakończenie gry. 

Children Of Silentown

W ogólnym rozrachunku, pomimo że tempo gry jest dość ślamazarne i twórcy dość długo dręczą gracza prozaicznymi zadaniami, typu rozdaj mieszkańcom kanapki, to jednak tajemniczy klimat wciąż utrzymuje naszą uwagę, a z czasem nasze skupienie przybiera jeszcze bardziej na sile. Perypetie dziewczynki i mieszkańców miasta poznawałem z przyjemnością, pomimo że co w wielu grach przygodowych mi przeszkadza, gra pozbawiona jest voice actingu. Dialogi w chmurkach, choć bardzo lakoniczne, są dobrze napisane i nie wytrącają z immersji. Wręcz przeciwnie, taki sposób budowania narracji doskonale współgra z historią opowiadaną w Children of Silentown. W tym miejscu wypadałoby wspomnieć o lokalizacji i tu pewnie zasmucę wielu graczy, gra nie posiada polskich napisów, ale zapewniam, że dialogi są tak przystępnie napisane, że nawet osoby z podstawową znajomością języka angielskiego nie powinny mieć problemów ze zrozumieniem fabuły czy też celów zadań.

Dużym atutem gry jest także jej oprawa graficzna. Stylistyka lokacji jest ważną częścią mrocznego klimatu, a unikalne projekty postaci sprawiają, że te jednocześnie są słodkie i przerażające. Jak zdążyliście zauważyć, bohaterowie gry mają wielkie białe oczy i pozbawieni są ust, przez co każdy wygląda demonicznie. I choć świat gry dość mocno wydaje się inspirowany filmem animowanym Koralina i twórczością Tima Burtona, to jednak nie sposób odmówić mu swoistego uroku. Z ładną i klimatyczną oprawą wideo współgra ścieżka dźwiękowa ze świetnie dopasowanym do świata gry, motywem przewodnim.

Miłośnicy gier przygodowych nie musieli długo czekać, by w 2023 roku zagrać w świetną produkcję. Children of Silentown to klimatyczny tytuł, od którego trudno się oderwać. Mroczny klimat, dobrze napisane postacie, ładna oprawa i spora dawka puzzli. I to zarówno tych klasycznych dla gier point and click, jak i z zastosowaniem unikalnych mechanik. Nie pozostaje wam więc nic innego, jak najszybciej zanurzyć się w tę tajemniczą i melancholijną historię podszytą dreszczykiem. Warto.

Plusy
  • Klimat
  • Oprawa graficzna
  • Ciekawa historia
Minusy
  • Zbyt często odwiedzamy te same miejsca
  • Dla fanów klasycznych point and click, puzzle mogą być zbyt proste
8
Ocenił Kamil Kościelniak
Recenzja gry na Xbox Series X

Recenzja powstała na podstawie rozgrywki z konsoli Xbox Series X

Recenzje gier OpenCritic