Forever Entertainment wydaje dużo małych produkcji, z których część dobrze się przyjęła na Steamie, jak chociażby Timberman, BlackSmith HIT, czy Surfingers. Produkcje te kosztują dolara, góra dwa, ale można się przy nich dobrze bawić przez kilka godzin. Czas sprawdzić kolejną produkcję, która celuje w prostą i przyjemną rozgrywkę, czyli Mr Blaster.
Mr Blaster to prosta gra, której najbliżej jest do serii Worms. Rozgrywka polega na wybraniu swojego bohatera, a następnie zestrzeleniu przeciwnika, zanim zrobi to on sam. Każdy bohater znajduje się na własnej planecie, wokół której krąży satelita, a trudnością w zestrzeleniu wroga jest (czasem) spora odległość, ale przede wszystkim – zmieniający się wiatr. To wszystko. W grze znajduje się tryb dla jednego gracza i multiplayer. Dzięki wygranym można zdobywać punkty, a za nie – odblokowywać kolejnych bohaterów.
O prostotę nie można mieć pretensji – taka konwencja gry, a nawet nadmienię, że ona mi się podobała. Niestety do paru rzeczy należy się przyczepić. Przede wszystkim – ogólne niedoróbki, które niwelowały radość z grania. Testując rozgrywkę wieloosobową ukończyłem może z jeden, czy dwa mecze. Podczas wielu prób ciągle coś powodowało, że postacie sterowane przez komputer (w sumie to dlaczego nie mogłem walczyć tylko przeciwko innemu graczowi?) lub nasze, w trakcie trwania rozgrywki się zacinały i nie można było dokończyć meczu.
Inne błędy to chociażby brak zapamiętania przez grę wcześniej wybranych opcji związanych np. z wyłączeniem dźwięków. Przy kolejnym uruchomieniu ustawienia były domyślne – czyli przed zmianą. Dziwne są również zasady gry – o ile rozumiem to, że za brak trafienia odejmowane są punkty życia, tak wydawało mi się nie raz, że pasek się kurczył również po udanym ataku. W ogóle ten pasek życia powinien mieć też jakieś wartości liczbowe, bo czasami ma się wrażenie, że kurczy się on ot tak sobie. Myślę też, że przydałoby się lepsze oznaczenie kierunku wiatru, ale to szczegół.
Mr Blaster to gra, która rynku nie zawojuje. O ile taki Timberman dał sobie świetnie radę, tak w Mr Blaster nie graja już chyba nikt – kilka razy próbowałem się połączyć, ale sztuka ta mi się nie udała. Jeśli lubicie proste gierki do pogrania ze znajomymi i koniecznie szukacie czegoś nowego to…szukajcie dalej, Mr Blaster możecie spokojnie sobie odpuścić.
