Wieść o wydaniu Mount & Blade: Warband na PlayStation 4 oraz Xbox One mogła wielu z Was zaskoczyć. W końcu pozycja zadebiutowała po raz pierwszy sześć lat temu na komputerach PC. Już wtedy nie była zaliczana do ładnych pod względem graficznym. Tytuł plusował za to rozgrywką i możliwościami jakie otrzymali gracze. Na PC Mount & Blade przyciąga nadal wiele osób. Zresztą wystarczy spojrzeć na jej znakomite oceny na Steam. Czy oznacza to, że konsolowi gracze powinni od razu biec do sklepu po kopię gry?
Mount & Blade: Warband można wręcz określić mianem „symulatora średniowiecza”. Rozpoczynając przygodę odpowiadamy na serię pytań związanych z głównym bohaterem. Trzeba wybrać jego wygląd (twórcy udostępnili tu sporo możliwości) oraz umiejętności. Od samego początku wybieramy również na czym nam zależy w życiu, kim był nasz ojciec oraz sposób spędzenia dzieciństwa. Początkowe wybory będą miały wpływ na późniejszą rozgrywkę.
Sama fabuła i to co będziemy robić w świecie Calradii zależy już tylko od nas samych. Nie mamy tu wyznaczonych z góry celów. Na początku jesteśmy nic nieznaczącą postacią, ale mamy możliwość stać się np. najemnikiem służącym za pieniądze, plądrować i łupić jako rozbójnik, być posłusznym królowi wasalem, handlarzem, zająć się ratowaniem dziewek z opresji lub nawet spróbować stworzyć swoje własne królestwo.
Calradia nie jest spokojną krainą i sporo się w niej dzieje. Wybuchają nowe konflikty, napadają rozbójnicy, szpiegują agenci, odbywają się imprezy na zamkach, etc. Sporo więc zależy od naszych decyzji. Na mapie przemieszczają się armie.
W czasie gry trzeba wykonywać wiele różnorodnych zadań przez co fani średniowiecznych klimatów będą w siódmym niebie. Można tu wymienić np. rekrutowanie najemników, szkolenie wieśniaków z obsługiwania broni, oblężenia lub obrony zamków. Czasem będzie trzeba wcielić się również w rolę handlarza i sprzedawać różne towary (nawet handlować niewolnikami). Oczywiście nie możemy zapomnieć o swoim majątku (administracja) i żołnierzach, którym trzeba płacić żołd.
W czasie bitwy przyjdzie nam także wydawać rozkazy i planować ataki. Sposób wydawania rozkazów nie jest zbyt łatwy (niestety odczuwalny jest brak myszki i klawiatury), ale da radę się do niego przyzwyczaić. Szkoda, że przeciwnik nie jest zbytnio inteligentny. Jego ataki najczęściej wyglądają bardzo chaotycznie (masa przeciwników biegnie w naszą stronę).
W samej walce poza wydawaniem rozkazów bierzemy również udział osobiście. Walczyć możemy na kilka sposobów (włócznia, łuki, kusze, miecze, konno). Samo zadawanie ciosów jest niestety mało wygodne na padzie. Trzeba czasu i samozaparcia by opanować skuteczne cięcia i strzelanie. Satysfakcjonująca jest zwłaszcza walka na koniu. Ataki z wierzchowca są zabójcze, a starta samego konia bywa kosztowna zwłaszcza na początkowym etapie gry.
Grafika choć otrzymała nowe lepsze tekstury względem pierwowzoru odbiega od możliwości ówczesnej generacji. Widać, że twórcy niezbyt przyłożyli się do tego elementu gry. Samemu udźwiękowieniu produkcji i odgłosom bitewnym nie można natomiast nic zarzucić.
Dodatkową atrakcją gry jest rozgrywka multiplayerowa dla 32 graczy. Do dyspozycji mamy, aż osiem trybów gry (np. typowy deadmatch, oblężenie twierdzy). W czasie walki przez sieć możemy wybrać klasę wojaka (jeździec, łucznik, rycerz) oraz uzbrojenie w zależność od naszego portfela. Serwery niestety nie są przepełnione i w gruncie rzeczy gra się ciągle w te same najpopularniejsze tryby. Bywały również dni, że nie było po prostu z kim grać przez sieć (2-3 graczy).
W wersji konsolowej produkcji niestety zabrakło wsparcia licznych modów tworzonych przez fanów. Szkoda, bo dla wersji PC jest tego multum i znacznie urozmaiciłoby to rozgrywkę. Kolejną wadą jest brak spolszczenia. W grze trzeba sporo czytać i wiele zależy od dialogów i wyborów. Osoby słabo znające ten język niestety nie będą mogły w pełni cieszyć się grą w Mount & Blade: Warband.
Czy warto kupić grę tureckiego studia? Tytuł Mount & Blade: Warband nie każdemu przypadnie do gustu, choćby ze względu na słabą grafikę, toporne sterowanie, brak spolszczenia czy sporo czytania. Jeśli jednak szukasz swobodnej rozgrywki, chcesz mieć olbrzymi wpływ na fabułę oraz kręcą Cię klimaty średniowieczne, to musisz spróbować zagrać w tę produkcję.