Czasy starożytne pozostawiły po sobie nie tylko ślady w postaci ruin i przedmiotów codziennego użytku, ale przede wszystkim inspirację dla twórców sztuk współczesnych – od filmów zaczynając na grach kończąc. Gladiators Online Death Before Dishonor to kolejna produkcja wynikła z takiej fascynacji, skupiająca się na rozrywce bardzo popularnej w Imperium Rzymskim, jaką były krwawe walki gladiatorów. Czy darmowa produkcja od Dorado Games może się podobać?
Gra od samego początku testowania wzbudziła dość pozytywne uczucia. Po krótkiej procedurze logowania, ukazuje się dość ładny interfejs z samouczkiem wprowadzającym nas w świat potyczek na arenie. Wcielamy się w role zarządców szkoły gladiatorskiej, gdzie jesteśmy kowalami swojego losu – kupujemy odpowiednich wojowników, rozwijamy ich umiejętności, dbamy o formę, morale oraz zdrowie. Jako, że jest to produkcja nastawiona typowo na tryb wieloosobowy nie posiada żadnej konkretnej historii dla pojedynczego gracza.
Tytuł stara się wprowadzić sporo elementów złożonego rozwoju postaci. Tak więc oprócz loży bohaterów są dostępne takie miejsca jak sanatorium, w którym oprócz medycznego wsparcia uzyskamy usługi wcześniej zatrudnionych kurtyzanek, targ i kuźnia, gdzie możemy nabyć lub sprzedać ekwipunek potrzebny do walk lub plac treningowy, na którym popracujemy nad kondycją zawodników. Wszystko to sprawia, że trzeba poświęcić dłuższą chwilę na przygotowanie się do walk, a sukces na arenie w dużej mierze zależy od wcześniejszego przygotowania. Wadą tych wszystkich procesów jest fakt, że czynności w każdym z miejsc są całkowicie zdalne i nie ma mowy o żadnych ciekawych przerywnikach.
O ile sam wstęp do właściwiej walki może być nawet ciekawy rozczarowuje sama rozgrywka. Filmowe wstawki są marnie zrobione; ruchy postaci może nie są tragiczne, ale do naturalnych nie można ich zaliczyć, ale to co się rzuca najbardziej w oczy to sama mechanika starcia. Pomijając fakt, że ociężałość postaci w jakichkolwiek ruchach co najmniej denerwuje to niejednokrotnie zdarzało się że ciosy przenikają przez tarczę i są wykonywane niezgrabnie. Walka choć powinna być dynamiczna jest zwyczajnie przeciętna miewająca błędy. O otoczeniu nie ma za bardzo co wspominać. Trybuny wieją wręcz sztucznością i brakiem dopracowania. Mam nieodparte wrażenie, że trzon na którym miała się opierać produkcja został chyba najbardziej zaniedbany.
Gdyby produkt został wydany przez dużą firmę uznałbym to za duży żart. Dorado Games wypuściło przeciętniaka i o ile produkt jest darmowy, a źródłem utrzymania są mikropłatności, o tyle to tak nie razi. Jeśli firma myśli o wejściu w świat wielkich produkcji musi dorównywać współczesnym standardom. Tytuł nie ujmuje za serce, ale może to być propozycja dla mało wymagających użytkowników.