Football Manager 2017 – recenzja

Football Manager 2017 logo e1572808891150

Godziny spędzone przy seriach Championship/Football Manager mógłbym liczyć i liczyć, a i tak bym się nie doliczył. Różne odsłony widziałem, różne kluby prowadziłem – zatem, jak co roku, zasiadłem do najnowszej części tej serii. Przyjrzyjmy się Football Manager 2017 – co oferuje, jakie nastąpiły zmiany, no i oczywiście – czy warto po niego sięgać.

Football Manager, jak zapewne każdy wie, to najpełniejszy menadżer piłkarski, jaki możecie znaleźć na półkach sklepowych. Produkcja studia Sports Interactive nie ma sobie równych. Chociaż brak jakiejkolwiek konkurencji może być zły, gdyż zawsze istnieją obawy o kosmetykę w przypadku kolejnych odsłon i postępujące lenistwo autorów. Ktoś oczywiście powie, że w przypadku gier genialnych, nie ma zbyt wiele do poprawy.

fm-2016-11-05-15-49-22-455
11 minut i 0-0 u siebie z mistrzem Luksemburga? No tak…eliminacje będą ciekawsze ;)

Mimo wszystko, Sports Interactive poprawiło się w niektórych aspektach gry – pierwsza i ważna informacja związana jest z płynnością edycji 2017. Seria, nareszcie, „polubiła się” z 64-bitowymi systemami, dzięki czemu nowa odsłona działa płynniej i sprawniej, jeśli mamy 64 bity. Tak jak zawsze na początku gry tworzymy swojego menadżera – możemy bardziej go spersonalizować niż w poprzednich odsłonach. W dodatku, menadżer będzie się pojawiał na naszym ekranie startowym, więc lepiej spędzić dłuższą chwilę nad jego wyglądem.

Jak zawsze mamy wybór dostępnych krajów w grze, jak i poziomów rozgrywkowych. Warto zaznaczyć tutaj dla fanów naszej kopanej, że Lotto Ekstraklasa, po raz pierwszy w historii serii, jest w pełni licencjonowana. Zatem dostajemy pełen pakiet m.in. strojów i zdjęć każdego z 16 klubów Ekstraklasy. Nawet jeśli jakieś pełnej, interesującej nas licencji nie ma – na wielu fanowskich stronach można znaleźć paczki ze zdjęciami, logami czy też strojami różnych drużyn i „uzupełnić” ubytki. Jest też możliwość szybkiego startu gry – co możecie zobaczyć na screenie – wtedy gra dobiera sąsiadujące kraje oraz najważniejsze ligi. I gotowe – można zarządzać, kupować, trenować i grać.

fm-2016-11-05-14-55-55-017
Konferencje prasowe…szybko się powtarzają. Niektóre teksty znam na pamięć.

Pod kątem interfejsu nie doszło do zmian, poza naprawdę kosmetycznymi, jak przychodzące przed meczem na naszą skrzynkę szczegółowe informacje o przeciwniku np. taktyka, czy też jego atuty i słabe punkty. Gwarantuję – przejrzyściej się już nie da. Dla osób, które ogrywały wersję ubiegłoroczną, przystosowanie się do tych zmian zajmie…chwilkę. Ciekawsze modyfikacje dotknęły sztab oraz transfery. Najpierw o tych pierwszych – do naszego sztabu można teraz zatrudnić analityków sportowych, ale nie mają oni jakiś specjalnych atrybutów, tylko te same co każdy.

Z transferami jest jeszcze bardziej szczegółowo – jednak tym razem na duży plus. Otóż, przed samymi negocjacjami na temat kontraktu, gracz którego chcemy pozyskać, może chcieć spełnienia kilku obietnic. Zdarza się, że chce by posłać go na kurs językowy, domaga się wzmocnienia naszej defensywy, czy też konkretnej podwyżki względem obecnego kontraktu z klubem. My jako menadżer możemy oczywiście negocjować już na tym poziomie, ale warto pamiętać, by obietnice spełniać. Jeden z graczy zbuntował się, że nie dopełniłem pewnej obietnicy i zażądał transferu.

Seria Football Manager zawsze interesowała graczy swoim silnikiem meczowym – nawet tych, którzy do dzisiaj siedzą na klasycznym 2D. Nie zawsze było kolorowo, ale co roku dodawanych jest dużo nowych animacji i nawet jeśli to wygląda jak wygląda, to spełnia swoje zadanie. Wszak nie o dynamikę akcji, twarze zawodników i publiczność na trybunach chodzi – bo jeśli tak, to może lepiej kupić sobie FIFA 17. Na pewno na tym polu jest jeszcze trochę do zrobienia, ale ciągle idzie ku lepszemu.

fm-2016-11-05-22-07-41-796
Szybki start w Holandii – sąsiedzi z Belgii i Niemiec + zawsze ważne ligi angielskie i hiszpańskie.

Media społecznościowe nie ominęły nowej FIFY (historia Alexa Huntera), nie oparł im się również Football Manager 2017. Oprócz różnych wiadomości z wirtualnego piłkarskiego świata, możemy czytać też opinie kibiców na temat dziejących się wokół wydarzeń. Ten pomysł według mnie nie wypalił, no chyba, że miał on te wszystkie hashtagi i emocjonalne wypowiedzi internautów prześmiewać.

Najważniejsze jednak, że Football Manager potrafił i potrafi nadal wciągnąć mnie na całe godziny. Ta seria ma coś w sobie takiego, że działa nie tylko syndrom „jeszcze jednego meczu”, ale nawet syndrom „jeszcze jednego miesiąca”. Nieważne, czy skupiasz się tylko na rozgrywaniu meczy i transferach, czy też zastanawiasz się nad szczegółowymi rozwiązaniami taktycznymi – ta gra wciąga bez reszty. Przegrywasz – no to musisz się odkuć, trzeba zrobić transfery, nowa taktyka, cuda na kiju. Zwyciężasz – no to trzeba iść za ciosem, nie oddasz Realowi swojego najlepszego juniora, pytasz po ile ten król strzelców białoruskiej ligi, bo twój super snajper wróci za 10 miesięcy…ech. Szkoda gadać, lepiej grać. Zwłaszcza, że błędów lub wywalania do pulpitu nie zauważyłem (a różnie z tym bywało).

fm-2016-11-05-21-55-05-262
Tegoroczny Puchar Polski pokazuje, że nie warto lekceważyć potencjalnie słabszych drużyn. W FM 2017 – jak widać…też. Tutaj jednak szczęśliwy koniec.

Konkludując, Football Manager 2017 to mały krok w kierunku rozwoju serii, ale zauważalny. Na pewno za rok takie kroczki już nie przejdą, ale doceniam wsparcie dla 64-bitowych systemów, szczegóły związane z transferami, czy też kolejne nowe animacje. Małym smaczkiem dla polskich fanów jest z pewnością pełna licencja na Lotto Ekstraklasę, ale jeśli tylko to do Was przemawia…poczekajcie lepiej na jakąś konkretną obniżkę. Tak czy siak –  Football Manager 2017 to i tak najlepszy menadżer na rynku. Nie tylko piłkarski.

P.S. Oprócz normalnej wersji Football Manager 2017, możecie jeszcze zakupić wersję Touch, która jest polecana tym, wolącym większą dynamikę rozgrywki, mniej analiz, a więcej transferów, meczów – krótko mówiąc – fanom prostych rozwiązań. Do gry można zakupić wiele dodatków, kilka z nich jest bardzo ciekawych, jak m.in. zniesienie okienek transferowych, generowanie „swojego syna” w naszym zespole, czy też opcja, w której wszyscy zawodnicy zawsze są chętni przejścia do naszego klubu.

Plusy
  • płynniejsze działanie
  • pełna licencja polskiej ligi
  • wszystkie plusy zeszłorocznej edycji (m.in. kompleksowość)
  • parę mniejszych i większych usprawnień
Minusy
  • ale więcej tych mniejszych
  • dla posiadaczy "szesnastki" - raczej niezbyt kusząca propozycja
8
Ocenił Kasjan Nowak
Recenzja PC

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z PC

Recenzje gier OpenCritic