Figment pierwotnie ukazał się na Steam we wrześniu 2017 roku. Gra została dobrze przyjęta, chociaż nie znalazła wielu odbiorców, przez co nie było o niej zbyt głośno. A szkoda, gdyż produkcja duńskiego studia zasługuje na to, by poświęcić jej trochę uwagi. Może sytuacja nieco się zmieni za sprawą tego, że Figment doczekał się portu na konsolę Nintendo Switch, na której to miałem przyjemność tę grę ukończyć.
Ręcznie rysowana oprawa graficzna
Zacznijmy od najmocniejszej strony Figment czy oprawy audiowizualnej. Majstersztyk, tak krótko możemy podsumować to, co zobaczymy na ekranie. Sposób w jaki przedstawione zostały zakamarki ludzkiego umysłu zachwyca oryginalnością i samym wykonaniem. Z ciekawością będziemy odwiedzać kolejne lokacje, by sprawdzić jakie dziwactwa przygotowali dla nas twórcy. Urzekła mnie również pastelowa kolorystyka i sposób animacji. Ucztą dla ucha są także wszelakie zawarte w grze dźwięki. Od mających musicalowe znamiona piosenek do odgłosów wydawanych przez otoczenie. Widać, że studio Bedtime Digital Games podeszło do tematu z pieczołowitością, oddając w ręce graczy iście bajkowy tytuł.
Zajrzyjmy do wnętrza głowy
Akcja Figment rozgrywa się we wnętrzu ludzkiego umysłu. Bohaterami są Dusty, uosobienie odwagi i chęci życia oraz jego pomocniczka Piper. Dwójka dzielnych przyjaciół rusza w podróż, by położyć kres panoszącym się po głowie złym myślom. Te przedstawione zostały w postaci koszmarów, starających się przejąć całkowitą kontrolę nad umysłem i zniewolić bohatera. Wśród strachów jakie spotkamy na naszej drodze pojawi się ten przed dentystą, chorobą czy pająkami. Ostateczny cel, czekający na końcu naszej podróży, jest jednak znacznie istotniejszy. Mimo tego bohaterowie mają pozytywne nastawienie, a ich rozmowy są pełne humoru. Po oprawie graficznej, fabuła i jej narracja jest drugim najciekawszym elementem Figment. To w jaki sposób została przedstawiona, powoduje, że gra nadaje się zarówno dla młodocianych graczy jak i tych legitymujących się nie od dzisiaj dowodem osobistym. Z nieukrywaną przyjemnością odkrywałem to, co przygotowali twórcy, zastanawiając się, co będzie czekać za rogiem.
Spojrzyj strachom w oczy
Gameplay skupiony jest na rozwiązywaniu prostych zagadek logicznych. Nie można powiedzieć, że są one banalne, ale nawet początkujący gracz nie powinien mieć problemu z poradzeniem sobie z nimi. Lokacje mają charakter zamknięty, a osiągnięcie celu wiąże się z wykonaniem wszystkich dostępnych akcji. Uzbrojony w miecz Dusty, gotów jest podjąć walkę z koszmarami. System walki ma charakter zręcznościowy, polegający na umiejętnym wykonywaniu uników i kontrataku. W warstwie gameplayowej Figment nie wprowadza istotnych innowacji czy wyróżniających elementów. Gra oferuje prostą, ale nie nużącą zabawę, wystarczającą na około 5-6 godzin.
Figment – podsumowanie
Gra duńskiego studia jest typowym produktem z nurtu gier niezależnych, wyróżniającym się świetnym pomysłem na umiejscowienie akcji oraz jego genialnym zobrazowaniem. Do perfekcji zabrakło jednak nieco oryginalności w kwestii gameplayowej. Ten ciekawy świat aż się o to prosi. Ta wada ma jednak drugie dno. Dzięki swej prostocie Figment jest tytułem dobrym dla graczy niemal w każdym wieku. Gra jest na tyle intuicyjna, że każdy będzie sobie w stanie z nią poradzić, a jej wygląd przyciągnie tych, którzy na ogół stronią od wirtualnej rozrywki.