Farming Simulator 15 Gold Edition – recenzja

farming simulator 15 gold edition

Piękne i pracowite dni spędzone na wielkich polach uprawnych z przeróżnymi maszynami rolniczymi. To wszystko można znaleźć w Farming Simulator 15. Po wielu godzinach gry mogę jednoznacznie stwierdzić, że produkcja jest wyjątkowa. Otóż bardzo wysoka nota, jaką chciałem początkowo wystawić, z kolejnymi partiami zabawy staczała się coraz niżej, przez co niesmak wydaję się być o wiele bardziej dotkliwy.

farming sim 15 - 7.2

Tytuł ma do zaoferowania trzy mapy z różnym stopniem trudności oraz tryb wieloosobowy, co raczej bywa rzadkością w symulatorach (choć wydaje się, że i w tym gatunku twórcy robią postępy). Same plansze umiejscowione są w  różnych regionach świata, co wpływa na ich ukształtowanie i specyfikę. Tak więc w Ameryce oprócz dużej przestronności w rozplanowaniu powierzchni rolnych oraz sporego obszaru naszego gospodarstwa, zauważymy charakterystyczne pojazdy czy zabudowę. We wschodniej Europie zobaczymy natomiast biedniejszą odsłonę rolniczej rzeczywistości. Dobrym zabiegiem jest tutaj oparcie się na realiach, jakie panują na różnych zakątkach świata – można przez to poznać warunki i kulturę panującą w odległych zakątkach świata. Szkoda, że mamy do dyspozycji tylko trzy lokacje wszak myślę, że stworzenie jeszcze kilku miejsc rolniczych urozmaiciłoby produkcję.

Rozgrywkę zaczynamy z kilkoma ułatwieniami. Do swojej dyspozycji mamy parę ciągników, akcesoria do wstępnej uprawy pola, kombajn,  pole z dojrzałymi kłosami zboża oraz zapas zbiorów w silosach. Nasze gospodarstwo od razu jest przygotowane pod wszelkie przewidziane prace w gospodarstwie rolnym. Siedziba, w której się znajdujemy, nie wymaga rozbudowy – choć możliwość wprowadzenia przez gracza swojej inwencji twórczej do tytułu, uczyniłoby grę atrakcyjniejszą. Naszym głównym zadaniem jest oczywiście uprawianie ziemi i sprzedaż uzyskanych plonów, hodowla bydła, ale przede wszystkim rozszerzanie swojego zasięgu (wokół nas jest sporo nieużytków, które za odpowiednią opłatą można by było wykorzystywać). Plony możemy transportować do różnych punktów rozsianych w naszych miejscowościach. Miejsca skupu rywalizują cenowo między sobą i kierując się prowizoryczną równowagą popytu i podaży.  Priorytetem może być także wypełnianie misji pobocznych, które co jakiś czas pojawiają się na lokalnej tablicy ogłoszeń – jest to też dobry sposób na w miarę szybki zarobek. Nowością w całej produkcji było połączenie pracy rolnika z wycinką drzew i przetwórstwem drewna. To dobry zabieg, który ma uchronić gracza przed rutyną i monotonią, ale kupno potrzebnych do tego maszyn jest nie lada wyzwaniem i potrzeba naprawdę dużo czasu, aby dorobić się ogromnych kwot na jego sfinansowanie. Pamiętajmy, że zaczynamy zabawę ze 100 000 długiem, który należałoby z czasem spłacić. Początki nigdy nie są łatwe…

farming sim 15 - 4

Mapa składa się w większości z pól uprawnych oraz z punktów skupu urobku. Mamy też sklepy z artykułami ogrodniczymi, maszynami  czy bank. Wszystkie punkty łączy sieć dróg i mostów z  całą drogową infrastrukturą, gdzieniegdzie pojawiają się także piesi . I ta wizja na pierwszy rzut oka jest całkiem przyjemna w odbiorze  pod warunkiem, że nie zagłębimy się w szczegóły wykonania. Otoczenie w żaden sposób nie jest interaktywne z naszymi działaniami, ruch uliczny jest niezniszczalny, znaki drogowe to tak naprawdę przenikalne widma. Nikt nie powiedział, że symulator będzie dotyczył budowania i specyfiki dróg, jednak jestem zwolennikiem zasady, że albo coś się robi porządnie, albo w ogóle. Wykonanie techniczne w tym tytule to jednak temat rzeka, bo twórcy wykazali się niekonsekwencją w kluczowych momentach rozgrywki. Opieka nad zwierzętami jest spłycona i ogranicza się jedynie do karmienia, a np. w przypadku kur nawet ten element został pominięty. Kiedy orzemy pole znad pługa unoszą się tumany kurzu, natomiast już podczas ścinania zboża praktycznie nie mamy takiego zjawiska (o ile ono jest intensywniejsze to już nawet nie wspominam). Ludzie spacerujący po chodnikach również należą do grupy obiektów niematerialnych za to wspomniane już samochody  mają wytrzymałość czołgu zalanego ołowiem. Myślałem, że chociaż kupno nasion będzie wymagało większej fatygi – tymczasem ta czynność jest zupełnie zdalna. Może określenie, że wszystko stoi na głowie jest przesadą, ale na pewno można by było się postarać o lepsze dopracowanie wielu składowych.

Całe szczęście tytuł posiada kilka zadowalających elementów, jakimi są: niezłe zastosowanie praw fizyki do pojazdów rolnych, czy bardzo bogatą ofertę maszyn do zakupu. Wszystkie produkty jakie możemy spotkać w trakcie rozgrywki są odwzorowaniem sprzętu wytwarzanego przez istniejące firmy.  Dodatkowo mamy dokładne opisy każdego produktu, przez co, nawet jeśli nie znamy się na rolnictwie ani trochę, łatwo możemy się  odnaleźć w sytuacji. Sterowanie też na początku może być kłopotliwe, ale instrukcja obsługi umieszczona w lewym górnym rogu ekranu  jest czytelna i całkiem pomocna. Szata graficzna natomiast jest na dobrym poziomie.

farming sim 15 - 2

Czy Farming Simulator 15 jest produktem godnym polecenia? Trudno to jednoznacznie określić. Praca na farmie może znużyć, bo dorobienie się konkretnych sum pieniędzy trochę może potrwać. Ratunkiem byłoby większe urozmaicenie rozgrywki. Dla wielu  rozwiązaniem może być gra wieloosobowa, ale do tego trzeba zabrać ekipę naprawdę zafascynowaną tematem – inaczej współpraca może być mało przyjemna. Liczne błędy dodatkowo odbierają czar produkcji, co mocną ją spłyca. Szału nie ma…

Plusy
  • Odwzorowanie warunków przyrodniczych poszczególnych regionów świata
  • Spora ilość sprzętu do zakupienia i jego odwzorowanie
  • Dobrze skonstruowane sterowanie i samouczki
Minusy
  • Monotonia
  • Dostępne do rozgrywki tylko trzy mapy
  • Interakcja z otoczeniem na znikomym poziomie
  • Błędy i uproszczenia
6
Ocenił Paweł Ziarkiewicz
Recenzja PC

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z PC

Recenzje gier OpenCritic