Dream Machines DM4 EVO S – recenzja myszki gamingowej

Dream Machines Dm4 Evo
Dream Machines Dm4 Evo

Już kilka razu udowadnialiśmy, że można kupić dobrą myszkę gamingową za nieco ponad 100 zł. Ale co tak naprawdę znaczy dobra myszka, przy tak ograniczonym budżecie? Co powinna posiadać, a brak czego powinniśmy jej wybaczyć? Klasowy sensor? Markowe przełączniki? Podświetlanie RGB? Przewód w oplocie? Tak się składa, że DM4 EVO S, czyli nowa rewizja, kultowej już myszki od Dream Machines, ma to wszystko. Sprawdźmy więc, czy to wystarczy.

Choć rodzima firma Dream Machines nie jest wymieniana jednym tchem w gronie największych producentów komputerowych, to wśród graczy cieszy się sporym uznaniem. Jej laptopy słyną ze świetnych konfiguracji, a peryferia łączą wysoką jakość z przystępną ceną. Czy to samo możemy napisać o DM4 EVO S?

Dream Machines DM4 EVO S – design i wykonanie

Myszka znajduje się w estetycznym pudełku, którego zawartość jest bardzo skromna. W środku znajdziemy urządzenie, instrukcję obsługi i zestaw zapasowych ślizgaczy, co w przypadku sprzętu w tym przedziale cenowym jest nieoczywistym dodatkiem.

P1020572

Myszka robi pozytywne pierwsze wrażenie, całość wykonana jest z matowego plastiku, a poszczególne elementy są dobrze spasowane i konstrukcja nie trzeszczy pod naciekiem. Sama bryła jest stonowana, przez co będzie się dobrze prezentowała na każdym biurku. Nie jest to gryzoń, który swoim wyglądem ma powodować efekt WOW! Nawet podświetlanie RGB nie jest zbyt nachalne i nie nadaje urządzeniu krzykliwego gamingowego charakteru.

Myszka nie jest ciężka, waży zaledwie 100 gramów i ma niezbyt wysoki profil dostosowany pod prawą rękę. Do komfortu z jej korzystania nie mam zastrzeżeń – bardzo dobrze leży w dłoni. Posiada dwa przyciski boczne pod kciuk oraz dwa przyciski oznaczone symbolami „plus” i „minus” umieszczone standardowo na wierzchu myszki. Służą one do zmiany DPI. Warto dodać, że każdej wartości rozdzielczości podporządkowany jest inny kolor podświetlania. Te znajduje się na rolce oraz froncie w postaci logo firmy.

P1020567

Na spodzie myszki znajdują się trzy teflonowe ślizgacze oraz guzik do włączania i wyłączania dodatkowego podświetlenia dolnej krawędzi urządzenia. Jest ono w zasadzie widoczne tylko wieczorem i należy jej traktować jako ciekawy dodatek wpierający wizualną atrakcyjność gryzonia.

Na pewno na plus trzeba zaliczyć przewód. Ma o najczęściej spotykaną długość 1,8 m i został wykonany w oplocie. Jest elastyczny i dobrze układa się na biurku.

Osoby korzystające wcześniej z myszki DM4 EVO pewnie się zastanawiają czy model z S na końcu czymś ich zaskoczy. Pod względem wizualnym na pewno nie, gdyż urządzenia są praktycznie identyczne, ale na tym podobieństwa się kończą.

DM4 EVO S – funkcjonalność

Dream Machines DM4 EVO S posiada bowiem nowy sensor oraz przełączniki. Pod względem parametrów technicznych myszka robi wrażenie i może spokojnie konkurować ze sprzętami z wyższej półki cenowej. Urządzenie zostało wyposażone w bardzo dobry, superszybki sensor optyczny PixArt 3370, który zastąpił PWM3389. Nowy sensor z powodzeniem odnajduje się w gryzoniach dwukrotnie, a nawet trzykrotnie droższych od topowych producentów. Myszka posiada także szeroki, sześciostopniowy zakres ustawienia rozdzielczości od 400 do 19000 DPI. Możemy go dowolnie definiować za pomocą aplikacji, która dostępna jest na stronie producenta. Przydaje się ona także do wprowadzania modyfikacji w podświetlaniu RGB. Kolejnym ważnym dla graczy parametrem, który możemy skonfigurować za pomocą dedykowanego oprogramowania, jest częstotliwość raportowania. I tu również nie mamy się do czego przyczepić – polling rate do 1000 Hz to przyzwoity rezultat.

P1020557

Atutem DM4 EVO są również dwa główne przełączniki Kailh GM 8.0, które zastąpiły przełączniki Huano. Według deklaracji producenta mają one wytrzymać do 80 mln kliknięć, czyli o 60 mln więcej niż w poprzedniej wersji myszki. Tradycyjne przełączniki boczne mają z kolei deklarowaną żywotność na poziomie 3 mln kliknięć. Choć myszka ma bardzo przyjemny klik, to jednak zaskoczyło mnie dość swoiste działanie lewego przycisku. Otóż przełącznik nie aktywuje się na całej jego powierzchni. Przednia krawędź jest martwą strefą i nie wiem czy to efekt zmierzony, czy defekt mojego egzemplarza. Całe szczęście nie miało to negatywnego wpływy na komfort korzystania z myszki. Kolejną sprawą, do której mogę cię przyczepić, to nieprzyjemne wrażenia akustyczne spowodowane głośnym działaniem rolki. Jednak w myszkach w tym przedziale cenowym, jest to dość powszechny mankament.

P1020568

Czy warto kupić Dream Machines DM4 EVO?

Dream Machines DM4 EVO S to bardzo dobry sprzęt w przystępnej cenie. Za około 120 zł otrzymujemy porządnie wykonaną myszkę o klasycznej bryle dla osób praworęcznych. Połączenie porządnych podzespołów i świetnej specyfikacji z eleganckim i skromnym designem sprawia, że DM4 EVO S sprawdzi się w każdych warunkach. Do bardzo uniwersalny gryzoń, którego zakup powinniśmy rozważyć, kupując niedrogą myszkę do pracy, czy też do grania.

Plusy
  • Dobre parametry
  • Jakość wykonania
  • Klasyczna bryła
Minusy
  • Głośna rolka
8.5
Ocenił Kamil Kościelniak