Z tymi Cywilizacjami to już tak jest, że najlepiej gra się w kompletne edycje, które ukazują się po długim czasie od premiery podstawowej wersji. Ogrom DLC, dodatkowych paczek scenariuszy i nacji czy po prostu patchy wraz z biegiem czasu rozbudowuje zawartość. Duże dodatki wyczekiwane są jednak ze szczególną uwagą, bo to właśnie one diametralnie zmieniają mechanikę, gry dodając jej świeżości. Jak będzie w przypadku najnowszego rozszerzenia Civilization VI: Rise & Fall ? O tym przekonamy się dopiero w lutym, jednak twórcy obiecują ogromne zmiany.
Civilization VI: Rise & Fall – Trailer
Cywilizacje mają rosnąć i upadać na naszych oczach, przez co rozgrywka ma nabrać dodatkowej dynamiki. Odpowiadać będzie za to wprowadzenie systemu złotych er i mrocznych wieków. Jak łatwo się domyślić, będąc w złotych czasach dostaniemy „kopa”, a mroczne nieco spowolnią naszą gospodarkę i wpływy. Według zapowiedzi, niezależnie od tego w której erze się znajdziemy, ma mieć to swoje zalety i wady.
Zmiany mają dotknąć też często krytykowanego systemu dyplomacji. Wraz z nowym dodatkiem sojusze mają być bardziej stabilne i niosące profity dla obu stron. Każdy z zawieranych sojuszy ma mieć 1 z 5 określonych charakterów (wojskowy, naukowy, ekonomiczny, kulturowy, religijny).
Do naszych zapracowanych rąk oddana zostanie możliwość zatrudniania gubernatorów, którzy pomogą nam w zarządzaniu i wyspecjalizowaniu konkretnego miasta. Kolejną ze zmian ma być dodanie czynnika lojalności w miastach. Jego niski poziom spowoduje, że dane miasto będzie mogło się zbuntować i ogłosić niepodległość lub nawet przyłączyć się do rywala. W ten sposób będziemy mogli zdobywać wrogie miasta nie angażując się militarnie.
W Civilization VI: Rise and Fall pojawi się 8 nowych cywilizacji i 9 przywódców. Premiera dodatku zapowiedziana została na 8 lutego przyszłego roku. Więcej informacji na temat zmian możecie znaleźć na oficjalnej stronie gry.