Nazywasz się Alfred Ethon i jesteś znanym wynalazcą, który dzięki ogromnej pracy osiągnął sukces, choć przez Twoje cygańskie pochodzenie nie było Ci lekko na tym świecie. Zostajesz oskarżony o zabicie młodej kobiety – pokojówki Twojego sąsiada. Grozi Ci dożywocie, a nawet kara śmierci przez ścięcie na gilotynie…i choć to nie Ty, musisz dowieść swojej niewinności, ale to powinno być proste, prawda?
Może jeszcze raz…
Dobrze wiesz, że to Ty – musisz dowieść swojej niewinności, ale oszukanie sędziego powinno być proste, prawda?
Tak właśnie zaczyna się Bohemian Killing – polskie dzieło studia The Moonwalls. Nasz protagonista Alfred Ethon zabija młodą kobietę, zostaje oskarżony i musi przekonać sędziego, że to jednak nie on. Gra złożona jest z dwóch faz – pierwsza dzieje się w „teraźniejszości” na sali sądowej, gdzie gracz słucha aktu oskarżenia i zeznań świadków oraz rozmawia na temat dowodów obrony. Druga faza to zeznania Alfreda, podczas których gracz konfrontuje własny przebieg zdarzeń z materiałami przedstawionymi przez świadków itd.
I ta właśnie konfrontacja to nic innego jak możliwość „ułożenia” akcji po swojemu. Prosty przykład – postaram się nie zdradzać za wiele – zeznania świadka wskazują, że do hotelu Ethon wszedł około 21:25. Gracz może, ale nie musi, zjawić się tam dokładnie wtedy. Należy jednak liczyć się z tym, że sędzia stwierdzi, że kłamiemy. Inna sprawa – Ethon, jak wspomniałem, jest wynalazcą i posiada maszynę do torturowania osób. Kwestia ta wydaje się podejrzana, dlatego gracz powinien poszukać dowodów na to, że jego badania nie mają nic wspólnego ze zbrodnią. Żeby przyspieszyć czas można wejść w interakcję z otoczeniem – Ethan może poczytać godzinę, wykąpać się, ugotować posiłek, czy też ogolić się. Zacięcie się przy goleniu może posłużyć jako kłamstwo w sprawie zakrwawionej koszuli.
I na tej płaszczyźnie Bohemian Killing spisuje się całkiem nieźle – jest to niezła historia, która wciąga od początku i powoduje to, że chce nam się szukać różnych sposobów na uniknięcie kary. Dużym mankamentem jest z pewnością długość gry. Pierwsze podejście to jakaś godzina zabawy, a każde kolejne skraca przejście tytułu o kilka minut – głównie ze względu na to, że przy wykorzystaniu tych samych dowodów – przewijamy dyskusję sędziego z oskarżonym. Tutaj mam też pewne wątpliwości, bo o ile dowodów jest całkiem niezła liczba (trzynaście), da się przejść grę na parę sposobów (jest osiem zakończeń) to nie wiem dlaczego nie wprowadzono opcji dialogowych do gry. Dialogi zostały napisane dobrze, ale możliwość wyboru różnych kwestii znacznie zwiększyłyby alternatywy w naszych poczynaniach. Gra pewnie byłaby bardziej skomplikowana, ale nie uważam, by wyszło jej to na złe. Brak ten nie jest oczywiście jakąś dyskwalifikującą wadą, ale na zdecydowanie więcej liczyłem w tej kwestii. Doceniam jednak to, że Bohemian Killing to pewne novum, bo dramat sądowy pod postacią gry to coś, czego jeszcze nie widzieliśmy – a na pewno nie przypominam sobie podobnej produkcji na PC.
Na pewno ilość lokacji też nie powala, bo mamy tylko hotel, nasze mieszkanie, mieszkanie sąsiada, kawiarnie i uliczkę. Trochę za mało, chociaż autor starał się poupychać w nich jak najwięcej obiektów, dowodów, czy też dialogów. Same projekty lokacji są natomiast niezłe i utrzymane w XIX-wiecznym stylu. Tutaj zadbano o szczegóły i wygląda to całkiem okazale. Poniżej pewnego poziomu są niestety modele postaci. Gdy po raz pierwszy zobaczyłem naszego protagonistę to prawdę mówiąc – trochę się przestraszyłem. Zarówno on, jak i reszta bohaterów wyglądają najgorzej z całej reszty.
Oprawa dźwiękowa to porządnie wykonana robota, ale voice-acting w Bohemian Killing to już zdecydowanie pierwsza liga. W głównego bohatera wcielił się Stephane Cornicard (seria Dragon Age, Dark Souls III, Fable II) i ze swojej roli wywiązał się znakomicie.
Bohemian Killing to gra na parę godzin, ambitna i pokazująca ścieżkę innym grom przygodowym. Mimo wszystko, nie trudno oprzeć się wrażeniu, że czegoś temu tytułowi zabrakło, by mógł zagościć na panteonie tych najlepszych w swoim gatunku. Z pewnością jest to długość rozgrywki i fakt, że po maksymalnie dwóch podejściach – będziesz już wiedział zdecydowaną większość. Obecnie gra kosztuje 17 euro i jeśli potrzebujecie nowej przygodówki to można rozważyć zakup. Ale gdy Bohemian Killing pojawi się w wersji pudełkowej (liczymy na bogatą wersję!) i w rozsądnej cenie – to dla fanów tego typu gier to absolutny must-have.