Arcania: The Complete Tale – recenzja (PS4)

arcania the complete tale

Arcania: The Complete Tale to wydana w wersji na konsolę PlayStation 4, odświeżona i uzupełniona dodatkiem gra Arcania: Gothic 4. Pierwotnie tytuł ukazał się na PC w 2010 roku, a trzy lata później zawitała na konsolach siódmej generacji. Ponowne wydanie gry na początku maja bieżącego roku było niemałym zaskoczeniem, ponieważ odsłona na PlayStation 3 furory nie zrobiła. 

Arcania to duchowy spadkobierca kultowej serii gier RPG kryjącej się pod tytułem Gothic. Gra jednak jest jedynie jej nieoficjalną kontynuacją, ponieważ za jej produkcją nie stoi już studio Piranha Bytes lecz Spellbound Entertainment. Z kolei za edycje na konsole odpowiada studio Black Forest Games.

W Arcania, bezimienny, który był protagonistą trzech części serii Gothic, został królem i nieźle namieszało mu się w głowie. W grze kierujemy więc poczynaniami nowego bohatera, bezimiennego pastucha, który kierowany zemstą, na naszych oczach przeobraża się w prawdziwego wojownika. W trakcie rozgrywki wciąż natrafiamy na mnóstwo odwołań do wydarzeń z poprzednich odsłon Gothica, a na naszej drodze spotykamy starych druhów poprzedniego protagonisty.

ArcaniA The Complete Tale 20150519004917 e1433452003686

Kolejny raz mamy do dyspozycji olbrzymi świat, który eksplorujemy w celu zdobywania surowców oraz broni. W trakcie rozgrywki toczymy niezliczone walki oraz prowadzimy rozmowy, które kończą się zazwyczaj przyjęciem przez nas kolejnej misji. W zasadzie wygląda to podobnie jak w Gothic 3, ale gdy już się zagłębimy w rozgrywkę szybko dostrzegamy, że nasza swoboda jest czysto iluzoryczna.

W Gothic 3 gracz miał do dyspozycji olbrzymi świat podzielony na trzy krainy, który mógł przemierzać jak mu się żywnie podobało. Mógł walczyć z buntownikami, bratać się z orkami lub odwrotnie. Mógł wpaść do miasta i wszystkich zabić, za co później ponosił konsekwencje. Arcania z kolei jest do bólu liniowa, a każda sekwencja rozgrywki wygląda dosłownie tak jak sobie tego życzyli twórcy, nie ma żadnej alternatywy. Kolejną sprawą jest ubogi wachlarz umiejętności naszego bohatera, a nie wyposażenie go w zdolność pływania jest sporym krokiem w tył oraz mankamentem, który potrafi uprzykrzyć nam zabawę.

Gdy Arcania debiutowała niemal 5 lat temu, nie spotkała się ze zbyt ciepłym przyjęciem, zwłaszcza wśród miłośników serii Gothic. Słyszało się głosy, że gra to całkiem niezły RPG, ale tragiczna kontynuacja kultowego IP. Tak więc główne bolączki tak zwanego Gothic 4 są już znane od lat, dlatego skupmy się na tej konkretnej edycji, która jest obiektem tejże recenzji.

Remaster jak to remaster, musi wyglądać lepiej od pierwowzoru. Arcania: The Complete Tale to nie tylko wyższa rozdzielczość, ale także ogólna poprawa oprawy graficznej względem edycji na PlayStation 3. Jednak odświeżone i kompletne wydania gry nie powinno tylko ładniej wyglądać, ale również być wolne od błędów technicznych, które występowały w wersji wcześniejszej.

ArcaniA The Complete Tale 20150519225923 e1433452244404

Arcania: The Complete Tale jest jednak w pewnym sensie fenomenem, gdyż nie dość, że nie poprawia błędów poprzednich edycji, to jest jeszcze naszpikowana bugami, które w wersji na PC oraz PS3 nie miały miejsca. By je dostrzec nie trzeba długo czekać, wystarczy dać grze kilkadziesiąt minut, by przekonać się jak niewiele trzeba żeby ten tekturowy świat nagle runął. Błędów jest tyle, że nie wiadomo od czego zacząć: przeciwnicy znikają z pola walki, a po chwili pojawiają się w innym miejscu, zejście z niezbyt stromego urwiska czy pagórka kończy się kilkusekundowym lewitowaniem bohatera nad powierzchnią, przy którym zupełnie tracimy nad nim kontrolę. Jak łatwo się domyślić, gdy spadniemy do wody, jest już po nas, a autozapisy nie zdarzają się zbyt często. Gdy chcemy wspiąć się na niezbyt stromą górkę, kontrolerem i naszym bohaterem zaczynają targać konwulsje, co również kończy się chwilową utratą kontroli. Świat gry nie zachęca do zwiedzania go, ponieważ gdy tylko podejmujemy próbę jego eksploracji, jesteśmy zbombardowani masą błędów technicznych, które często prowadzą do naszego zgonu.

Co do oprawy graficznej. Jeśli ktoś miał styczność z  Arcania: The Complete Tale na PlayStation 3 lub Xbox 360, to na pewno dostrzeże różnice. Choć są takie elementy krajobrazu, nad którymi twórcy wersji na PlayStation 4 chyba za długo nie pracowali. Najlepszym przykładem jest woda, która prezentuje się  tragicznie i o wiele bardziej realistycznie wyglądała na sprzęcie poprzedniej generacji. Mało tego, gdy ktoś grał wcześniej w Gothica 4 na przyzwoitym PC, może być zaskoczony nową wersją. Tekstury na PS4 są o wiele bardziej rozmazane i mniej ostre. Arcania: Gothic 4 ukazała się na komputerach stacjonarnych blisko 5 lat temu, w czasach, w których PC z podzespołami na poziomie PS4 były prawdziwą rzadkością. Dlaczego zremasterowana wersja gry na konsoli wygląda gorzej niż PC-towa edycja sprzed kilku lat ogrywana na sprzęcie o co najmniej klasę gorszym? Na to pytanie zna odpowiedź tylko ekipa z Black Forest Games.

Jednak nie tylko błędy techniczne i nie do końca satysfakcjonujący progres graficzny są mankamentami tejże produkcji. Kuleje w niej także wiele innych istotnych elementów, takich jak niewygodne ustawienie przycisków sterowania na padzie, czy brak synchronizacji kwestii dialogowych z animacją.

ArcaniA The Complete Tale 20150519002929 e1433452099615

Trudno podejrzewać, żeby wydawcy i twórcy odświeżonej gry Arcania musieli się śpieszyć z jej wydaniem. Nikt na nią nie czekał, nikt się jej nie spodziewał, można było spokojnie pracować i wydać produkt, który zaprzeczyłby obiegowej opinie, że Arcania to gra przeciętna. Udało się, twórcy wydając odświeżoną wersję  gry zmienili jej status ze średniaka na grę słabą.

Trudno mi sobie wyobrazić, co ekipa z Black Forest Games myślała wypuszczając tak niedopracowany produkt. Czym się kierowali? Ignorancją, zachłannością, a może głupotą, bo chyba nie wiarą, że gra obroni się sama. Według mnie Arcania: The Complete Tale na PS4 to najbardziej bezczelny i prostacki skok na kasę w branży gier, jaki miał miejsce w tym roku.

Arcania: The Complete Tale ukazała się dość nieoczekiwanie i w bardzo niefortunnym dla tego typu gier terminie, gdyż w okolicach premiery Wiedźmina 3.  I całe szczęście, gdyż może dzięki temu wielu graczy oszczędziło sporo pieniędzy. Jednak jeśli znudziliście się już przygodami Geralta i macie ochotę na mały skok w bok, to Arcania nie jest najlepszym wyborem. To tak jakbyście chcieli zdradzić gorącą laskę z jej brzydszą i głupszą koleżanką. Czyli co najmniej dziwnie, nieprawdaż?