Anima: Gate of Memories – recenzja

Anima Gate Of Memories
Anima Gate Of Memories

Walka

W Anima: Gate of Memories nie można zapomnieć o walce. Przeciwnicy są niemalże wszędzie, a respawnują się przy każdym odwiedzeniu danego obszaru. Początkowo rozprawianie się z wrogami zdawało się być niepotrzebne, bo i źle wykonane. Szło za łatwo, ale jak się okazało jest lepiej niż pierwsze wrażenie mogłoby na to wskazywać. Dalej omijałem jak najczęściej pojawiające się stwory, nie licząc pierwszych walk z nimi. Nie można ich było pominąć ze względu na bariery, a wtedy też stanowiły wystarczająco duże wyzwanie, by odnieść satysfakcję z ich pokonania. Powtarzalność daje się we znaki i dopiero gdy zaatakuje nas banda różnorakich przeciwników można mówić tak naprawdę o potrzebie skorzystania z czegoś więcej niż paru podstawowych ciosów w różnych kombinacjach. W tym przypadku należy sobie przypomnieć o wszystkich zdolnościach, które udało się odblokować na drzewku umiejętności naszych postaci. Jest ono dość rozbudowane, znajdziemy w nim pasywne jak i aktywne zdolności. Jest z czego wybierać.

Anima Gate of Memories 575478

Prawdziwa przyjemność płynie z pokonywania wcześniej wspomnianych bossów. Do nich nie dość, że często potrzeba całego zestawu leczniczego, to nie raz trzeba też się uzbroić w cierpliwość oraz wkalkulować możliwość spotkania ze śmiercią… nawet kilkanaście razy i powtarzania pojedynku. Właśnie walcząc z nimi zapominałem o wszystkich niedociągnięciach jakie gra oferuje. Szkoda jedynie, że tych wyzwań było tak niewiele.

Świat

Świat w Anima: Gate of Memories jest otwarty, ale za to podzielony na kilka krain, a one na mniejsze lokacje. Większość z nich jest całkiem obszerna, a przy tym w przygnębiająco pusta. Czasami jest to pożądane, ale w tej grze tylko w niektórych przypadkach nie zapomniano o tym by jakoś bardziej wzbogacić przemierzane przez nas miejsca. Często też można natrafić na niewidzialne ściany, tak bardzo zmniejszające immersję, choć ewidentnie można by było gdzieś dalej się dostać gdyby nie one. Oprawa graficzna również nie jest mocną stroną produkcji, bo choć nie jest odrzucająca, a gra działa nad wyraz płynnie, to nie można przyznać, że wygląda ładnie, a na moje oko z lekka przesadzono z efektem Bloom. Pewnie ścieżka dźwiękowa też nie jest godna uwagi? Otóż nie. Skutecznie uprzyjemniała rozgrywkę częstując pełnokrwistymi kawałkami. Szczególnie przy pokonywaniu kolejnych bossów jej udział był wyraźny. Przykładowy utwór można znaleźć pod tym linkiem.

Anima Gate of Memories 436547

Pierwsze minuty rozgrywki w Anima: Gate of Memories potrafiłby odstraszyć co mniej odważnych śmiałków. Jednak jeśli dotrwa do pierwszego bossa, to można zyskać motywację do przejścia całej gry. Nie można oczywiście zapomnieć o tych wszystkich wadach, które sprawiają, że rozgrywka znacznie traci na wartości. Bohaterowie, a także ich rozmowy nie są niczym specjalnym, a w swoim niedopracowaniu wydają się momentami komiczne. Widać, że twórcy ambitnie podeszli do sprawy, ale niestety wiele elementów gry zamiast przyciągać, odpycha.

Plusy
  • Walki oraz historie związane z bossami
  • Ścieżka dźwiękowa
  • Wątek z uwięzionymi Cieniami
  • Drzewko umiejętności
Minusy
  • Wątek główny
  • Mnóstwo niedociągnięć
  • Dubbing
  • Powtarzalne walki
  • Nieciekawe rozmowy
  • Puste przestrzenie oraz niewidzialne ściany
5
Ocenił Dawid Zaleski
Recenzja PC

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z PC

Recenzje gier OpenCritic