Studio Iron Tower przez dobrych kilka lat tworzyło Age of Decadence – ogromnego i ambitnego RPGa, który zachwycił przede wszystkim weteranów tego gatunku. Dziś, po zdecydowanie krótszym czasie, należy pochylić się nad kolejnym tytułem od Iron Tower, czyli Dungeon Rats.
Dungeon Rats jest zdecydowanie mniej rozbudowanym projektem, skupiającym się na historii więźniów, którzy uciekają z najniżej położonego piętra kopalni. Gracz na początku tworzy swojego protagonistę i rozdziela mu odpowiednie punkty umiejętności. Kluczowym wyborem jest przydzielenie punktów charyzmy – od jej ilości zależy ilu kompanów nasz bohater będzie mógł mieć. Maksymalnie może być ich trzech, nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by stać się samotnym wilkiem. Ma to też swoje plusy, gdyż punkty doświadczenia po każdej walce dzielone są przez liczbę członków w drużynie. Zatem – mniej ludzi, szybsze levelowanie. Zdobyte punkty doświadczenia rozdaje się na biegłość w walce daną bronią (jest osiem rodzajów) i atrybuty defensywne, jak np. unik.
Dungeon Rats to dungeon crawler, a niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku. Ucieczka więźniów owita jest samymi walkami, czym Dungeon Rats różni się od Age of Decadence, gdzie można było ich unikać. Walka jest więc fundamentem gry, ale na szczęście jest ona naprawdę solidna. Przede wszystkim, starcia toczy się w systemie turowym, gdzie każdy ruch, czy atak kosztuje ileś punktów akcji. Przed rozpoczęciem walki musimy rozstawić na polach naszych protagonistów, co w pewien sposób już daje jakieś manewry taktyczne. W zależności od posiadanej broni gracz ma specjalne ataki, które wyróżniają dany oręż. Starcia są dosyć trudne, ale nie należy się poddawać. Tak czy owak, należy się przygotować na to, że śmierć głównego bohatera będzie się przytrafiać dosyć często. Trzeba jednak podkreślić, że zwycięskie starcia dają wielką satysfakcję, choć może i zdarzyć się tak, że będą one pyrrusowe.
Twórcy Dungeon Rats starali się zaimplementować do gry jakieś krótkie przerywniki od walk, dzięki czemu możemy pobawić się alchemią i craftingiem. Alchemia pozwala graczowi na tworzenie mikstur leczniczych, antidotum na truciznę, no i oczywiście samą truciznę. Ciężko bez tego o pozytywne roztrzygnięcie walki – jak już wspomniałem, gra jest bardzo wymagająca i ciężko obyć się bez takich wspomagaczy. Crafting pozwala na tworzenie zbroi i oręża – a sam zamysł jest ten sam, co w przypadku alchemii.
W Dungeon Rats gra się całkiem przyjemnie, jednak w pewnym momencie nadchodzi chwila znużenia. Rozgrywka jest mało różnorodna gdyż ciągle robimy to samo, a lokacje są niestety bardzo ubogie. Ja wiem, że to kopalnia, że takie uroki umiejscowienia akcji gry, ale nie wygląda to dobrze. Iron Tower chwaliło się też tym, że tworzą takie RPGi jakie w zwyczaju miała babcia…no cóż, widać to szczególnie po przestarzałej oprawie graficznej. Bardzo biednie to wypada w porównaniu chociażby z Tyranny. Czuć mocno, że Dungeon Rats to pozycja budżetowa, ale chociaż soundtrack można zaliczyć do udanych. Jeśli jeszcze miałbym zwrócić uwagę na coś to na pewno na parę wyjść do pulpitu, ale nie ma to jednak dużego wpływu na ocenę.
Dungeon Rats to niezły RPG, chociaż dla pewnej wąskiej grupy odbiorców. Przede wszystkim dla tych, którzy potrzebują naprawdę solidnego poziomu trudności i większego skupienia na walce. Do niewątpliwych plusów Dungeon Rats należy dodać niską cenę, gra kosztuje raptem 9 euro. Za tę kwotę z czystym sercem mogę Wam ten tytuł polecić.