Czasami można tak mieć dość wszystkich otaczających nas spraw, że chcemy uciec z naszego codziennego świata i uwolnić się od natrętnych myśli. Jedni idą pobiegać, drudzy preferują spotkania w gronie przyjaciół, a jeszcze inni wolą spędzać czas z wędką u boku, podziwiając piękno natury. Wychodząc jednak naprzeciw tym, którym z jakichś powodów nie mogą pozwolić sobie na wędkowanie studio Dovetail Games stworzyło symulator traktujący o amatorskim połowie ryb. Na ile odtworzenie twórcom wariantów tego zajęcia z zaciekawieniem sprawdzałem, jako że sam należę do grona uwielbiających tego typu aktywność.
Zabawa rozgrywa się na pięciu jeziorach, które są trzonem zarówno dla rozgrywki dla pojedynczego gracza jak i gry wieloosobowej. Kilka z nich to dokładne odwzorowanie zbiorników znajdujących się na terenie Europy, które są ogólnie znane z wyławianych tam dużych okazów różnych ryb. Co prawda lokacji nie ma dużo, ale ich wielkość i ilość stanowisk sprawia, że odkrycie całokształtu zajmuje sporo czasu. Zabrakło połowów na rzekach, które są równie uczęszczanym celem wypraw. O wędkarstwie morskim czy też podlodowym również nie ma mowy – twórcy skupili się na najbardziej kojarzącym się wyobrażeniu wędkarza – siedzącego w środku lata pośród bujnej roślinności. Podobnie jest z technikami połowu – ścieżka rozwojowa naszej postaci rozchodzi się na cztery strony – wędkarstwo karpiowe, połowy ryb niełososiowatych, zawody oraz podchód. Przyznam szczerze, że ta forma jest dziwna, ponieważ skoro skupiamy się na konkretnym dziale połowów, jakimi są wyprawy na karpie nie powinniśmy nagle przechodzić do takich uogólnień jak sprzęt na zawody – pomijając fakt, że na rywalizację między innymi fanami tego sportu nie kupuje się specjalnie nowych przyrządów tylko przygotowuje się odpowiednie mieszanki składników smakowych. Także mimo iż ścieżki prowadzą nas do posiadania coraz to lepszych jakościowo przedmiotów są skonstruowane błędnie i nijak mają się do rzeczywistości.
Przechodząc do samej rozgrywki tutaj też miałem mieszane odczucia, co do poszczególnych aspektów. Rozkładając sprzęt mamy do wyboru zarzucanie przynęty na grunt lub na spławik. Domyślnie mamy także jeszcze specjalną wędkę z rakietą zanętową. Dla nieobeznanych w temacie tłumaczę dokładnie, o co chodzi. Zarzucanie np. samego haczyka z robakami może być mało skuteczne, gdyż ryby wolnego żeru mogą się ukrywać w szuwarach. Żeby zwabić większą ilość zwierząt wrzuca się porcje specjalnie przygotowanego jedzenia do wody. Jest to oczywiście logiczne – tyle, że w metodzie gruntowej na końcu wędziska zawsze mamy koszyk na element nęcenia. Po co więc w samouczku była prezentacja użycia przyrządu do wysypywania zanęty na tym właśnie przykładzie – nie mam pojęcia. Może to błąd twórców, albo niefortunny zbieg okoliczności. Zresztą wchodząc w szczegóły raczej częściej do tej czynności używa się proc albo precyzji swojej ręki. Sama fizyka połowu również budzi u mnie wątpliwości. Zacinanie ryby w metodzie gruntowej jest właściwie niewyczuwalne, natomiast w przy spławiku w do tej pory nie wiem jak poprawnie zaczepić rybę, pomimo iż stosowałem się dokładnie do instrukcji i do tego, jak wygląda to w praktyce. Dopiero sama walka z rybą przypomina to czego możemy doświadczyć w prawdziwej sytuacji.
Czy poruszyła mnie kwestia techniczna? W dużej mierze zależało to od elementu – oprawa wizualna jest na dobrym poziomie, natomiast dźwięki sprawiają, że można poczuć namiastkę wędkarskiego klimatu. Nie spotka się wielu błędów, choć są one widoczne tak jak np. nieskoordynowana praca kołowrotka – jednak zdarzają się takie niedociągnięcia logiczne, jak chociażby krzyżowanie się żyłek z dwóch różnych wędek – jest to niedopuszczalne, a w grze nie niesie to żadnych konkretnych konsekwencji. Gra sama w sobie nie ma też specjalnej funkcji edukacyjnej – jeśli macie nadzieję, że tytuł chociaż trochę przygotuje Was do wojaży nad wodą to porzućcie tę myśl. Z dwóch powodów – produkcja jest uproszczona, aby właściwie nie znudzić przeciętnego użytkownika. Tytuł w żaden sposób nie uwzględnia też żadnych przepisów o amatorskim połowie ryb, które są nieodłączną częścią tej rozrywki.
Symulator wędkowania jest zrealizowany na przeciętnym poziomie – z jednej strony starano się wprowadzić w klimat dodając szczegóły technik połowowych, z drugiej jednak zbyt wiele rzeczy pominięto, żeby mówić tu o dopracowanym produkcie. Jeśli ktoś chce oderwać się od rutyny być może zakup okaże się strzałem w dziesiątkę – jednak tytuł może okazać się produkcją „na chwilę”.