Ponad dwa lata temu miałem okazję recenzować American Truck Simulator, kolejne dziecko firmy SCS Software. Czesi kontynuują model świetnie sprawdzony w Euro Truck Simulator 2 i wydają co kilka miesięcy rozszerzenia, które dodają nowe trasy, miasta i opcje. Kolejnym takim dodatkiem do symulatora amerykańskiej ciężarówki jest Oregon, dodający stan położony w północno-zachodniej części Stanów Zjednoczonych. Czy warto wybrać się do stanu bobrów?
Od mojej ostatniej przygody z ATS trochę się zmieniło, dlatego uruchomienie dodatku było dobrym momentem do rozpoczęcia życia truckera od początku. Nie zamierzam tłumaczyć, na czym polega rozgrywka, bo wszyscy czytający tekst doskonale temat znają, a jeśli nie, to polecam recenzję podstawowej wersji gry. Skupmy się na zawartości oraz zmianach wprowadzonych przez dodatek. Oregon oferuje 14 największych miast tego malowniczego stanu, w tym stolicę w Salem i całkiem spore Portland. Podziwiam Czechów za dbałość o szczegóły – mapa wręcz kipi klimatem. Oregon to chyba najlepiej wykonany i najbardziej dopracowany stan dostępny w grze. Widać olbrzymią różnicę chociażby w porównaniu do Nevady. Różnorodne podmiejskie tereny pełne małych firm i przedsiębiorstw oraz malownicze i urokliwe wioski, zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Nowe kompanie dotyczą głównie wycinki drzew i przemysłu meblarskiego. Jest to oczywiście całkowicie uzasadnione, gdyż Oregon to najbardziej zielony stan w całym USA.
Oregon to też oczywiście ekspansja na północ kraju, co za tym idzie – możemy wykonywać coraz dłuższe trasy. Rozwijając naszą firmę możemy w zasadzie przejechać drogą przez wszystkie 5 stanów dostępnych w grze. Umieszczone są znaki drogowe chociażby na Vancouver, czy Seattle – bardzo bym sobie życzył dalszego rozwijania gry na północ. Dodanie Kanady, moim zdaniem, byłoby strzałem w dziesiątkę. Sama rozgrywka oczywiście nadal spisuje się świetnie. Kolejne godziny sprawiały mi taką frajdę, jak przy ogrywaniu podstawowej wersji gry, pomimo że od początku zabierałem się za zakładanie firmy i rozwożenie ładunków. Jeśli ktoś chce kontynuować swoją karierę, zasady są te same. Najpierw trzeba odkryć nowy teren, by móc otrzymywać w nim zlecenia. Z czasem, po 2-3 zadaniach, powinno nam być łatwiej, by znajdować atrakcyjniejsze oferty. Zdecydowanie warto na dłużej zabawić w Oregonie.
Jeśli ktoś lubi produkcje serwowane przez Czechów, to Oregon jest zakupem obowiązkowym. Nowe trasy, miasta, kolejne godziny do spędzenia za kółkiem i masa ładunków do rozwiezienia. Niska cena zachęca i myślę, że jest ona adekwatna do zawartości. Ciekaw jestem tylko, kiedy i czy w ogóle, pojeździmy po całych Stanach Zjednoczonych…no i jaki następny stan? Waszyngton na północ? Może Texas? A że apetyt rośnie w miarę jedzenia, na pewno chciałbym zobaczyć następnym razem jeszcze więcej. Co do oceny? Zostaje taka sama jak dla podstawki. Zasłużenie. Dla takich dodatków chce się wracać do gry, nawet pod dłuższej przerwie.