Najbardziej oczekiwane gry 2018 roku – zestawienie redakcyjne

Najciekawsze Premiery Gier W 2018 Roku
Najciekawsze Premiery Gier w 2018 Roku

Obfitujący w świetne tytuły rok 2017 już za nami, ale 2018 zapowiada również bardzo dobrze dla fanów gier komputerowych. W krótkim zestawieniu postanowiliśmy zaprezentować najważniejsze naszym zdaniem gry, które zadebiutują w najbliższych dwunastu miesiącach. Znajdziecie tutaj tylko te tytuły, których premiera została oficjalnie zapowiedziana na ten rok. Uprzedzam, że to nasze osobiste typy, więc jeśli na jakąś grę bardzo czekacie i nie ma jej w naszym zestawieniu, zrelaksujcie się i napiszcie nam o niej w komentarzu.  Zaczynamy!

Bartosz

Monster Hunter: World

Monster Hunter: World będzie moim pierwszym dłuższym zetknięciem z serią i szczerze mówiąc, już nie mogę się doczekać. Najpierw na Warsaw Games Week 2017 byłem pod sporym wrażeniem oprawy graficznej i żyjącego świata, nie mogąc oderwać się od stanowiska przez jakieś 40 minut, a potem w trakcie trwania dwóch beta testów, mimo że nie przedstawiały one samego rdzenia gry, o którym tyle dobrego słyszałem na przestrzeni lat, wciągnąłem się na długie godziny. Odkrywanie nowych potworów w trakcie eksploracji, losowość zdarzeń, piękny i różnorodny świat oraz wciągający gameplay z wieloma możliwościami, kupił mnie właściwie od razu i jedynie mam nadzieję, że gdy w pełnej wersji zacznie się crafting i cała reszta atrakcji, gra zacznie stanowić znacznie większe wyzwanie w porównaniu do bety.

Premiera: – 26 stycznia 2018 (PlayStation 4); czerwiec (Xbox One, PC)

Dissidia: Final Fantasy NT

Nigdy nie byłem jakiś wielkim fanem bijatyk, bo zasadniczo jestem zbyt leniwy na masterowanie nawet jednej postaci, jednak nadchodząca wielkimi krokami Dissidia: Final Fantasy NT mocno przykuła moją uwagę. Najprawdopodobniej za sprawą tego, że pod względem rozgrywki w pewien sposób mocno przypomina Super Smash Bros połączone z, chociażby Dragon Ball Xenoverse, nastawione na akcję, bez jakiś skomplikowanych ciosów i combosów, przez co rozgrywka to czysty fun nawet dla mniej zaprawionych w boju graczy. Pierwszej odsłonie serii swego czasu poświęciłem ok. 100 godzin i bawiłem się świetnie, jednak było to tak dawno, że już najzwyklej świecie zdążyłem się stęsknić za takim typem rozgrywki, z wieloma lubianymi przeze mnie postaciami i już nie mogę się doczekać, aż odwiedzę Squallem świetnie wyglądający Midgar i skopie Cloudowi tyłek.

Premiera: 30 stycznia 2018 (PlayStation 4)

Ni No Kuni 2: Revenant Kingdom

Ni No Kuni 2: Revenant Kingdom, choć zapowiada się odrobinę mniej oryginalnie od pierwszej, niesamowicie poruszającej i urzekającej odsłony, Wrath Of The White Witch, nadal jest jedną z bardziej wyczekiwanych przeze mnie gier przyszłego roku. Druga odsłona serii nadal urzeka bajkową oprawą graficzną i klimatem, a rozgrywka, idąc w stronę JRPG’a akcji wbrew pozorom może okazać się przyjemniejsza od systemu 'poków’ z jedynki. Za produkcję wciąż odpowiada Level-5, twórcy m.in. też świetnego Rogue Galaxy, więc liczę, że w tym przypadku, mimo pójścia w czysto bajkową opowieść zaskoczeń wszelkiej maści mimo wszystko nie zabraknie i otrzymamy naprawdę wyjątkowy tytuł.

Premiera: 26 marca 2018 (PC, PlayStation 4)

Ni No Kuni 2
Miejmy nadzieję, że deweloperzy wykorzystali już voucher na przełożenie daty premiery.

Persona 3: Dancing Moon Night i Persona 5: Dancing Star Night

Persona 3: Dancing Moon Night i Persona 5: Dancing Star Night, czyli produkcje, na które wbrew pozorom czekam najbardziej. Persona 3: Dancing Moon Night przywraca jedną z moich ulubionych odsłon serii do żywych, oferując niesamowite modele postaci i lokacji stworzone od podstaw na silniku z piątej Persony. Dodajmy do tego remixy takich utworów, jak 'Burn My Dread’, którego żadna inna odsłona jeszcze nie zdążyła pobić czy świetnego 'Mass Destruction’, rozbrzmiewającego w trakcie starć i automatycznie dostajemy dla fanów nie lada gratkę, którą po prostu trzeba mieć. Persony 5 również nigdy dość, tym bardziej że w mojej recenzji zgarnęła w pełni zasłużoną maksymalnie notę, bo był to jeden z tych JRPG’ów, który zdarza się raz na 10 lat. Już wsłuchując się w 30 sekund jednego z remiksów na pierwszym teaserze, chciałem jak najszybciej w to zagrać, a udostępnione nie dawno zwiastuny i grafiki tylko podkręciły moją chęć wskoczenia Makoto i Jokerem na 'Densu floru’!

Premiera: 24 maja 2018 (PlayStation 4)

Radek

Far Cry 5

Nie jestem osobą, która zna cały kalendarz wydawniczy z rocznym wyprzedzeniem. Nie mam pojęcia, jakie gry wychodzą w poszczególnych miesiącach, dlatego pewnie o wielu ciekawych produkcjach dowiem się przy okazji ich premier. Jednak są trzy szczególne gry, na które czekam już teraz. Pierwszą z nich jest Far Cry 5. Ubisoft udowodnił za sprawą Assassin’s Creed Origins, że potrafi wciąż wykorzystywać doskonale znane schematy, ale usprawniając je, zmieniając niektóre elementy, a inne dodając. Liczę również na to samo przy okazji kolejnej odsłony serii Far Cry. Jako fan ostatnich dwóch numerowych odsłon, nie mogę przejść obojętnie obok zupełnie nowego settingu, który wydaje się wręcz stworzony do tego typu rozgrywki. Ale z drugiej strony Primalem czułem się już zmęczony, pomimo tego, że w grze brakowało konwencjonalnych środków transportu czy broni strzeleckiej. Liczę jednak, że Ubisoft odświeży serię, zachowując w niej to co najlepsze, usuwając i zmieniając to, co już graczom się znudziło.

Premiera: 26 marca 2018 (PlayStation 4, Xbox One, PC)

far cry 5 e1503148996873
Far Cry 5, jak każda inna odsłona cyklu, to potencjalny hit i kandydat na grę roku.

FIFA 19

Po wydaniu tegorocznej odsłony najpopularniejszej gry piłkarskiej wiele plotkowało się, że FIFA 18 może być ostatnią, tradycyjną częścią. FIFA wydaje się idealnie pasować jako gra-usługa, monetyzująca różne aspekty rozgrywki, jako rekompensatę za niewydawanie kolejnej odsłony serii co rok. Jednak wszystko na to wskazuje, że doczekamy się FIFY 19, która dopiero po jakimś czasie stanie się grą-usługą z prawdziwego zdarzenia. Jestem bardzo ciekawy tej zmiany, przede wszystkim jak wpłynie na odbiór gry przez  graczy związanych z serią od wielu lat. Mam jedynie obawy, czy nie ucierpią na tym tryby dla pojedynczego gracza, szczególnie kariery, który może przestać być rozwijany, jako że ciężko byłoby dodać do niego mikrotransakcje, które nie zirytowałyby graczy. Mimo to przyszłoroczna odsłona piłkarskiej serii FIFA może rozpocząć zupełnie nowy trend w branży, który albo okaże się zbawienny, albo jeszcze mocniej zdenerwuje graczy.

Premiera: Druga połowa roku (PlayStation 4, Xbox One, PC, Nintendo Switch) 

FIFA 18 Szybki mecz 0 0 SAN — BAR 1 poł 1
Sandecja z Barceloną 0-0 po pierwszym kwadransie? FIFA 19 powinna pokusić się o większy realizm ;)

Vampyr

Ostatnią grą na którą czekam jest Vampyr od DONTNOD Entertainment. Po średnim Remember Me i bardzo udanym Life is Strange, studio postawiło sobie ambitny cel stworzenia RPG-owej gry akcji. Nie porwali się jednak z motyką na słońce i Vampyr nigdy nie miało rywalizować z Wiedźminem 3, Mass Effect: Andromedą czy Skyrimem, ale studio chce wypełnić kolejną RPG-ową niszę. Już samo miejsce akcji, czyli wiktoriański Londyn, jest świetnym powodem do zainteresowania się tą produkcją. A gdy dodamy do tego jeszcze ramy czasowe, czyli okres panowania na europejskich ulicach choroby hiszpanki, połączony z konwencją fantasy, gdyż główny bohater, oprócz bycia lekarzem, jest również wampirem, dostajemy doskonały koncept dla RPG-owej przygody, której nie da się zepsuć. A jednak premiera gry została już kilkukrotnie przełożona, dlatego można mieć obawy, czy na wiosnę 2018 roku dostaniemy taki produkt, jaki marzy się wszystkim fanom niezbyt rozbudowanych światów, za to stawiających na wciągającą opowieść pełną moralnych wyborów. Vampyr może przywrócić blask produkcjom AA, które od kilku lat są już niestety martwe i właśnie dlatego mocno trzymam kciuki za tę produkcję.

Premiera: marzec 2018 (PC, PlayStation 4, Xbox One)

Vampyr screen
Fabuła opowiada o losach lekarza Jonathana Reida, który w czasie ratowania ludzi z pandemii “hiszpanki”, zmienia się w wampira. Gracz będzie stawał przed różnymi wyborami, także tymi najważniejszymi, czy i kogo zabić, gdyż każde zabójstwo czyni Jonathana silniejszym.

Kasjan

BattleTech

Miałem wielką nadzieję, że zagram w BattleTecha jeszcze w tym roku. Powstająca na silniku Unity produkcja jest dziełem znanego studia Harebrained Schemes (seria Shadowrun). Odpowiada za nią Jordan Weisman, czyli twórca oryginalnych BattleTechów i MechWarriorów, co już samo w sobie jest ogromną rekomendacją. BattleTech jest turową strategią, a jest to jeden z moich ulubionych gatunków, bądźcie pewni, że o walkach mechów z pewnością napiszę już po premierze. Wierzę, że będą to same pozytywne przymiotniki.

Premiera: marzec 2018 (PC)

Ancestors Legacy

Destructive Creations potrafi wzbudzić ciekawość u graczy swoimi produkcjami. Bardzo brutalne i kontrowersyjne HatredIS Defense, a teraz Ancestors Legacy. Tym razem znowu jest krwawo, ale Ancestors to RTS. Mnie nie trzeba do takich gier przekonywać, wierzę, że polskie studio za tym trzecim podejściem, pokaże coś więcej niż brutalność. Liczę oczywiście na hektolitry…grywalności.

Premiera: 2018 (PC, PlayStation 4, Xbox One)

Ancestors Legacy art
Ancestors Legacy to jedna z tych gier, które mogą zaskoczyć bardzo pozytywnie w nadchodzącym roku. Trzymamy kciuki za polskie studio Destructive Creations.

Insurgency: Sandstorm

Pierwsze Insurgency bardzo mi się podobało, bo w zalewie sieciowych shooterów podobnych do Call of Duty, czy Counter-Strike’a, Insurgency postawiło, i to w udany sposób, na realizm, minimalizm i taką ogólną surowość. Druga odsłona ma mieć kampanię dla pojedynczego gracza, więc już u mnie ma plusa. Myślę, że to może być kandydat do naszego TOP 5 shooterów w 2018 roku.

Premiera: 2018 (PC, PlayStation 4, Xbox One)