Smoke and Sacrifice – recenzja

Smoke And Sacrifice
Smoke And Sacrifice

Nie wyobrażam sobie już gamingowego świata bez obecności w nim twórców niezależnych. Indyki ogrywam chętnie i nie ma znaczenia, czy jest to produkcja od większego studia czy jednoosobowej ekipy człowieka-orkiestry. Nie mogę dać szansy każdej pojawiającej się na Steamie grze, dlatego wybierając produkcję z morza innych tytułów, zwracam uwagę na jej oryginalność. W przypadku Smoke and Sacrifice była to oprawa graficzna, a także zalążek opisu fabuły zapowiadający dość tajemniczą przygodę.

Smoke And Sacrifice Screen5

Historia Słonecznego Drzewa

Główna bohaterka Sachi jest jednym z ocalałych przedstawicieli ludzkości, starających się przetrwać w skutym lodem i pełnym niebezpieczeństw świecie. Zamieszkiwana przez nią mała wioska broni się przed mrozem, dzięki znajdującemu się w jej centrum Słonecznemu Drzewu. Wokół nietypowego drzewa powstał kult. Sekta której posłuszny jest każdy mieszkaniec, doprowadziła do powstania okrutnego rytuału. Każdy z urodzonych w wiosce chłopców musi zostać poświęcony. Po wykonaniu rytuału dziecko przepada w tajemniczych okolicznościach, a życie w wiosce toczy się dalej. Nasza bohaterka musiała doświadczyć okrucieństwa rytuału na własnej skórze. Oddając syna w ręce kapłanów nie mogła pogodzić się ze stratą. Kilka lat po dokonaniu obrzędu w wiosce pojawia się tajemniczy wędrowiec, oferujący jej pomoc w odkryciu prawdy i odnalezieniu syna. Nie zastanawiając się dwa razy Sachi korzysta z szansy i rusza do podziemnego, spowitego dymem świata, by odnaleźć swojego Lio. Opis fabuły Smoke and Sacrifice wzbudza zainteresowanie od pierwszej chwili. Akcja toczy się w mrocznym, bezkompromisowym świecie zniewalającym ludzkość, ale zbudowany wokół gry klimat nieco ucieka bokiem przez powierzchowność dialogów oraz sposób w jaki prowadzony jest główny wątek.

Smoke And Sacrifice Screen

W oparach dymu

Podziemny świat spowity jest toksycznym dymem otępiającym umysły. W ten sposób pozyskuje się robotników wykonujących swoją pracę bez zadawania zbędnych pytań. Wkraczając do tego świata musimy zadbać o stałe źródło światła chroniące nas przed zatraceniem świadomości. Lampion będzie więc jednym z pierwszych przedmiotów jakie stworzymy. Crafting jest główną mechaniką w Smoke and Sacrifice. Eksplorując świat zdobywamy surowce potrzebne do stworzenia niezbędnych nam przedmiotów. Składniki pozyskujemy z zabitych przeciwników, elementów otoczenia lub jako nagrodę za wykonane zadania. Dlatego też prawie każde zadanie polega na tym, żeby coś stworzyć lub znaleźć kogoś, kto da nam recepturę. Crafting nie jest szczególnie rozbudowany i często zamiast wyzwania przypomina monotonną bieganinę za wymaganymi surowcami. Przez pierwsze kilka godzin było to jeszcze dość przyjemne, gdyż wraz z kolejnymi zleceniami odkrywaliśmy świat gry. W późniejszym etapie, szczególnie pod koniec, gra polegała już tylko na skakaniu między teleportami tam, gdzie wskazywał znacznik. Smoke and Sacrifice mogłoby być dużo lepszym RPG-iem, gdyby posiadało więcej elementów urozmaicających rozgrywkę, potrafiących zatrzymać gracza na dłużej w jednym miejscu i pozwalających głębiej zanurzyć się w klimacie gry.

Smoke And Sacrifice Screen3

 Ale czy to w ogóle jest RPG?

Jeśli miałbym sklasyfikować Smoke and Sacrifice, powiedziałbym, że to przygodówka. Elementem, który rzuca duży cień na rpg-owy charakter tytułu jest brak możliwości levelowania postaci. Sachi nie zbiera punktów doświadczenia, a jej statystyki nie rosną w siłę z każdym „lvl up!”. Progresem wpływającym na siłę postaci jest możliwość stworzenia coraz to mocniejszej broni lub pancerza. Tylko dzięki temu zadajemy więcej obrażeń lub więcej ciosów jesteśmy w stanie przeżyć. I chociaż walki czasami potrafią przypominać hack & slash-owe starcia, to nie jesteśmy za nie nagradzani niczym więcej niż surowcami do craftingu. Trochę się to gryzie ze światem gry, w którym część lokacji jest zamieszkiwana przez liczne grupy potworów. Ale po co mamy się z nimi bić skoro wystarczy przebiec pomiędzy nimi dokładnie tam, gdzie chcemy? Niepotrzebna walka wiąże się z koniecznością reperacji sprzętu czy zużycia pożywienia, co w konsekwencji zmusza do dalszego uganiania się za składnikami.

Smoke And Sacrifice Screen6

Broń w kobiecych dłoniach

Sachi z dnia na dzień zmienia się z rolniczki w wojowniczkę i z ostrzem rodzi sobie całkiem dobrze. Walki w Smoke and Sacrifice mają charakter zręcznościowy i polegają na unikanikach oraz wyprowadzaniu ciosów w odpowiednim momencie. W odniesieniu sukcesu pomoże nam wyuczenie się technik danego przeciwnika. Starcia stanowią wyzwania, kiedy przyjdzie nam się mierzyć z większą ilością wrogów jednocześnie bądź bossem. Dostępny arsenał to wykonane przez nas własnoręcznie bronie białe i dystansowe, w tym granaty czy bomby. Niektórzy z przeciwników wymagają użycia specyficznego rodzaju broni. Na przykład walcząc z przerośniętymi osami, musimy je ogłuszyć bombą dymną, a następnie zrzucić ich gniazdo z drzewa nim nadlecą posiłki. Gra od Solar Sail Games pełna jest takich małych zależności, których odkrywanie sprawia dużo frajdy. Nie zawsze gra zdradzi nam rozwiązanie problemu od ręki, dlatego czasem trzeba trochę pogłówkować lub obserwować, by znaleźć to, czego szukamy.

Smoke And Sacrifice Screen4

Kochany pamiętniczku

Ukończenie Smoke and Sacrifice zajęło mi niespełna 10 godzin. Przyznaję się, że ominąłem sporą część drobnych zadań pobocznych, polegających na przyniesieniu komuś czegoś. Nie zwiedziłem też całego podziemnego świata z jego wszystkimi zakamarkami. Pod koniec monotonność mocno dała mi się we znaki i czym prędzej, w linii prostej ruszyłem ku napisom końcowym. Mocną stroną Smoke and Sacrifice  jest oprawa graficzna i co do tego nie ma wątpliwości. To co widzimy na ekranie sprawia wrażenie ponakładanych na siebie obrazków, ale finalnie tworzy zgraną całość. Jest szczegółowo, różnorodnie i z polotem, oczywiście, w typowy dla gier niezależnych sposób.

Smoke And Sacrifice Screen7

Smoke and Sacrifice – podsumowanie

Sięgając po Smoke and Sacrifice miejcie na uwadze, że tej grze gatunkowo znacznie bliżej jest do przygodówki z systemem walki niż do RPG. Mamy tutaj sporo craftingu i zadań polegających na przemieszczaniu się z punktu A do punktu B. Ciężko mi jednoznacznie zarekomendować tę grę, ale wydaje mi się, że warto dać jej szansę ze względu na ciekawą historię, ładną oprawę graficzną oraz koniec końców przyzwoity gameplay.

Plusy
  • Oprawa graficzna
  • Interesująca opowieść
  • Klimat wykreowanego świata
Minusy
  • Powtarzalność
  • Brak aktywności utrzymujących przy grze na dłużej
7
Ocenił Jakub Smolak
Recenzja PC

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z PC

Recenzje gier OpenCritic