Breached – recenzja

20161218224354 1 e1482190863354 1

Odkąd gram zawsze brałem się za gry, które były jakieś, niekiedy świetne, z bogatą fabułą, przyjemną ścieżką dźwiękową, zaskakujące czy też beznadziejne od samego początku aż po sam ich kraniec, skąpane w błędach i denerwujące w wielu aspektach. Rzadko się zdarza, że trafiam na produkcję, która okazuje się tak bardzo nijaka, że z jednej strony ciężko na cokolwiek ponarzekać, a z drugiej tak naprawdę nie ma czego pochwalić. Taką produkcją jest właśnie Breached.

20161217233855 1

Ta niewielka gra twórców niezależnych zabiera nas w daleką przyszłość. Wszystko zaczyna się od momentu, gdy urządzenie podtrzymujące naszą postać w stanie hibernacji ulega uszkodzeniu. Paliwo wyciekło, tlenu wystarczy maksymalnie na osiem dni. W tym czasie trzeba dokonać napraw oraz zdobyć surowce i przeprowadzić ich syntezę w odpowiedni sposób. Niestety nie mamy żadnego kontaktu z innymi ludźmi, a wyjście na zewnątrz naszego mini-schronu jest zbyt niebezpieczne, ale od są na szczęście drony. Codziennie mamy do wykorzystania pewną ilość energii, którą możemy poświęcić na jedną z trzech czynności i poza wspomnianymi już wypadami dronów oraz syntezą, jest również hakowanie kapsuł z częściami, mogącymi posłużyć przy naprawach.

20161217233749 1

Naszego drona możemy wypuścić w jednym z czterech obszarów, w tym pierwszy służy raczej za swego rodzaju wprowadzenie do mechanizów rządzących Breached. Nie są one zbyt duże i też nie można nazwać je znacznie różnorodnymi. Każde z nich jest piaszczystym pustkowiem, jedno z nich jest bardziej otwarte, inne zmusza nas do manewrowania w mniejszych przestrzeniach, inne jest obsiane dość nietypowymi konstrukcjami, ale tak naprawdę ostatecznie różnice są niezbyt wielkie. Na każdym mamy za cel odnalezienie surowców i kapsul. Drony mają razem trzy miejsca na przedmioty i próbki, więc też te podróże w nieznane nie są zbyt długie, szczególnie, że te nasze urządzenia zdalne są na tyle zaawansowane, że pokazują jaka odległość nas dzieli od najbliższych cosi możliwych do zebrania. Jedyną trudnością wiążącą się z tymi wyprawami jest występowanie anomalii w postaci różnokolorowych kul poruszających się lub też nie, które destabilizują drona, a przy dłuższym albo bliższym spotkaniu mogą doprowadzić do jego zniszczenia.

20161218231013 1

Chyba najbardziej rozbudowanym aspektem w Breached jest próba przedstawienia historii naszego pustelnika. Z dnia na dzień dowiadujemy się o nim więcej, pojawiają się logi z poprzednich jego pobudek i myśli wiążące się z jego samotnością, chorobą i jego egzystencji. Przez pojawiające się zapiski z życia pustelnika przechodzimy wybierając dość często jedno z dwóch słów kluczowych, które kryje pod sobą określone informacje, ale ostatecznie nie wpływa to na zakończenie, a po prostu pozwala nam myśleć, że coś zależy od nas. Żadne z zakończeń nie jest niespodziewane, a wręcz można było od początku było się spodziewać jak ta krótka historia się potoczy. W Breached można spędzić maksymalnie parę godzin, ale to w przypadku jedynie gdy ktoś chce zdobyć wszystkie osiągnięcia.

20161218221721 1

Nic szczególnego. Nic do czego chciałoby się wracać. Nic na co warto wydać chociażby tych 7 euro. Jeśli ktoś koniecznie chce szukać plusów tego indyka, to na pewno do nich można zaliczyć oprawę audiowizualną. Nie wyróżniała się, ale nie można jej nic zarzucić. Jak dla mnie Breached wygląda trochę jak wstęp do czegoś większego, ale niestety jest to już pełna wersja gry, która już nic więcej nie zaoferuje.

Plusy
  • Oprawa audiowizualna
  • Historia
Minusy
  • Krótka
  • Nie warta ceny
  • Nijaka
  • Nudna
4
Ocenił Dawid Zaleski
Recenzja PC

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z PC

Recenzje gier OpenCritic