Boom Ball for Kinect – recenzja

Boom Ball for Kinect

Zbliżające się święta to okres, w którym wielu rodziców zastanawia się, czy warto kupić dzieciom konsolę. W obecnej sytuacji, gdy zależy nam na grach ruchowych wybór jest prosty – Xbox One. Czy jednak produkcji wykorzystujących sensor jest wystarczająco dużo, by pociechy miały w co grać? Na łamach naszego portalu recenzowaliśmy już kilka gier ruchowych takich jak: Kung-Fu for Kinect, Squid Hero, Fruit Ninja Kinect 2, Just Dance 2017, Kinect Sports Rivals oraz Dance Central Spotlight.

Dziś przyjrzymy się kolejnej grze autorstwa fińskiego studia Virtual Air Guitar – Boom Ball. Tytuł ma już swoje lata, bo powstał w 2014 roku. Produkcja oparta jest na bardzo prostych założeniach i nawet najmniejsze dzieci mogą mieć dzięki niej dobrą zabawę. Po prostu odbijamy piłkę w taki sposób, by zniszczyć wszystkie bloki w danej planszy. Klocki są kolorowe i jest ich wiele rodzajów. Każdy ma inne właściwości przy kontakcie z piłką. Niektóre od razu wybuchają, inne trzeba uderzyć kilka razy, a są i nawet niezniszczalne, które pełną funkcję przeszkody. Do tego na planszach znajdują się często dodatkowe bonusy, które np. powiększają naszą piłkę lub ją powielają. W zależności od tego, jak szybko oczyścimy level dostajemy gwiazdki. Czym więcej ubieramy gwiazdek, tym więcej plansz zostaje odblokowanych.

Trzeba przyznać, że przy projektowaniu levelów Virtual Air Guitar bardzo się postarało. Planszy jest, aż 55 i każda z nich wygląda inaczej. Zmusza nas to do trochę innej taktyki w czasie gry. Czasem np. trzeba starać się trafić w mały wybuchowy blok (który od razu oczyści sporo planszy), albo uważać na odbijające piłkę niezniszczalne przeszkody.

Zabawa mimo zmian plansz, klocków, bonusów, kombinacji i coraz trudniejszego poziomu wyzwań, niestety przynudza na dłuższą metę. W Boom Ball nie ma trybu dla dwóch graczy, który znacznie urozmaiciłby rozgrywkę. Do tego w tle leci naprawdę smętna muzyka, która robi się po jakimś czasie denerwująca.

Sprawia to, że produkcja Boom Ball raczej nie przypadnie do gustu dorosłym graczom, za to młodsi użytkownicy będą mogli się przy niej wyszaleć. Oprawa graficzna jest kolorowa, miła dla oka, w grze nie ma przemocy i ma bardzo prosty sposób rozgrywki. Wszystko to sprawia, że tytuł nadaje się idealnie dla młodszych użytkowników konsoli Xbox One. Uruchomienie produkcji na krótkie partie rozgrywki trwające 10-30 minut to świetna opcja. Jest sporo śmiechu i dobrej zabawy!

Podsumowanie

Jeśli jesteś fanem gier obsługujących sensor Kinect lub w domu masz młodszych użytkowników konsoli, gra Boom Ball na pewno przypadnie Ci do gustu. W innym przypadku warto przemyśleć zakup, gdyż tytuł potrafi być monotonny.

Boom Ball recenzja – galeria

Plusy
  • Dobre wykrywanie ruchów przez Kinect
  • Niezła cena
  • Spora zawartość - 55 poziomów
  • Świetna produkcja dla dzieci
Minusy
  • Muzyka
  • Dla dorosłego gracza może być monotonna
7
Ocenił Damian Stefański
Xbox One

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z konsoli Xbox One

Recenzje gier OpenCritic