Anima: Gate of Memories – recenzja

Anima Gate Of Memories
Anima Gate Of Memories

Prawie rok temu wpadłem na pomysł przeszukania Kickstartera w poszukiwaniu projektów inspirujących się trójwymiarowymi grami jRPG. Tak trafiłem na Edge of Eternity (blisko mu Final Fantasy, zapowiada się świetnie) oraz Anima: Gate of Memories, któremu w niektórych aspektach blisko do Nier. Niedawno premierę miał ten drugi tytuł. Choć nie jest idealny i wiele można mu zarzucić, to momentami zapominałem o wszystkich niedoskonałościach i bawiłem się świetnie.

Koniec świata

Ona i on. Piękna i bestia. Dziewczyna, która nie pamięta swojej przeszłości związana paktem z Ergo Mundusem, demonem uwięzionym w księdze. Wspólnie mają za zadanie stanąć naprzeciw przepowiedni o końcu świata, czego pilnuje swego rodzaju sekta. Wszystko jest owiane tajemnicą. Na początku nie mamy prawie żadnych informacji, a zdobywać kolejne jest naprawdę ciężko, choć pod koniec wiele się wyjaśnia. Główny wątek nie jest niezbyt rozbudowany. Wszystko toczy się właśnie wokół czyhającego zagrożenia oraz relacji między naszymi bohaterami, które trzeba przyznać nie są zbyt głębokie, ani poważne. Ergo co jakiś czas rzuca drętwym żartem, a na koniec jego zdań niemalże zawsze ląduje „bejbi”, które na początku akceptowalne, później powoduje chęć wyłączenia mu głosu. Oboje martwią się o siebie, co starają się ukrywać niezbyt udanymi pociskami. W odbiorze ich rozmów wcale nie pomaga dubbing, który mógłby zostać wykonany o niebo lepiej.

Anima Gate of Memories 436346

Na steamowej stronie gry w opisie widnieje „Twoje wybory wpłyną na koleje losów bohaterów”, co jest prawdą, ale spodziewałem się czegoś innego. Decyzje rzutujące na odkrycie odmiennego zakończenia, których jest razem pięć, mamy dopiero po przejściu większości gry i dopiero wtedy odkrywamy jakiekolwiek zwroty akcji czy zauważamy, że coś tak naprawdę się dzieje w tej fabule.

Bossowie

Jednak nie z samego wątku głównego składa się Anima: Gate of Memories. Zdecydowanie najciekawsze zdają się być historie postaci, które musimy odesłać w zapomnienie. Do zabicia w sumie jest pięciu bossów z własnymi krainami, które różnią się od siebie w zależności od tego z kim mamy do czynienia. Na przykład Pan Ciemności oferuje świat złożony w części z dwumiarowego teatru cieni, a Mistrz Manekinów posiada wielką rezydencję pełną zagadek. Przemierzając te miejsca musimy zdobyć co najmniej trzy z pięciu wspomnień, przekazujących historię ich właścicieli. Okazuje się wtedy, że gra ma do opowiedzenia więcej niż początkowo można było się tego spodziewać.

Anima Gate of Memories 43643674

Plusy
  • Walki oraz historie związane z bossami
  • Ścieżka dźwiękowa
  • Wątek z uwięzionymi Cieniami
  • Drzewko umiejętności
Minusy
  • Wątek główny
  • Mnóstwo niedociągnięć
  • Dubbing
  • Powtarzalne walki
  • Nieciekawe rozmowy
  • Puste przestrzenie oraz niewidzialne ściany
5
Ocenił Dawid Zaleski
Recenzja PC

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z PC

Recenzje gier OpenCritic