Recenzja 80’s Overdrive

80s Overdrive 5 e1589317595422

Zaczynam się zastanawiać czy gry wyścigowe nie stały się przypadkiem zbyt przekombinowane. Olbrzymie otwarte światy pełne aktywności, znajdziek i pobocznych zadań potrafią przytłoczyć i sprawić, że człowiek zatęskni za czasami, kiedy po prostu odpalał wyścig i jechał przed siebie, kompletnie nie przejmując się malowaniem na karoserii samochodu i tym, jak dobrą część wylosuje po przekroczeniu mety. Jeżeli macie podobnie to mam dla Was dobre wieści, bo na Switcha wjechał właśnie 80’s Overdrive, czyli wydany oryginalnie na 3DS-a list miłosny do OutRuna i lat osiemdziesiątych.

80s Overdrive

Jeżeli marzyliście kiedykolwiek by pomknąć przez ciągnącą się wzdłuż wybrzeża oceanu autostradę za kółkiem Lamborghini Countach z sączącym się z głośników synthwavem, 80’s Overdrive pozwoli Wam to marzenie spełnić. Klimat lat osiemdziesiątych wręcz wylewa się z produkcji bydgoskiego Insane Code. Oprawa audiowizualna to jeden z najlepszych elementów gry i coś, co z pewnością zapadnie mi na dłużej w pamięci. Połączenie klasycznych, choć nielicencjonowanych samochodów, syntezatorowej muzyki i purpurowo-różowej kolorystyki sprawia, że miałoby się ochotę wskoczyć do DeLoreana i cofnąć się w czasie o jakieś czterdzieści lat.  Grze nie można tez zarzucić przerostu formy nad treścią, bo 80’s Ovedrive rozgrywką dorównuje oprawie audiowizualnej, oferując nieskomplikowane, ale jakże przyjemny gameplay.

80’s Overdrive w ramach trybu kariery zabiera nas w pełną adrenaliny podróż przez 45 coraz to trudniejszych wyścigów. Swoją przygodę rozpoczynamy od wyboru jednego z dwóch wzorowanych na klasykach tamtych lat samochodów, który stanie się naszym oczkiem w głowie przez następnych kilka godzin. Zarobione w wyścigach pieniądze możemy bowiem inwestować we wszelakiej maści ulepszenia zwiększającego prędkość, zwrotność i tym podobne cechy naszego samochodu, albo dokupić też do niego wykrywający policję radar oraz nitro. Nic nie stoi też na przeszkodzie by kupić nową, szybszą brykę, ale w moim odczuciu równie dobrze sprawdza się systematyczne poprawianie osiągów już posiadanego samochodu. Jesteśmy też w ten sposób nieco bardziej oszczędni i raczej nie powinno braknąć nam gotówki na paliwo, potrzebne naprawy czy też w końcu wpisowe, by w ogóle wziąć udział w jakimkolwiek wyścigu.

80s Overdrive 2

Te z kolei nie należą do nazbyt skomplikowanych. Przez większość czasu nie musimy się nawet martwić o hamowanie, a tylko mknąć przed siebie, starając się nie wypaść z trasy. Nie oznacza to jednak, że gra jest banalna, bo trasy usiany są przeszkodami. Tą najbardziej powszechną są cywilne pojazdy mające tendencję do nagłego zajeżdżania nam trasy, co potrafi przyczynić się do naszej przegranej. I choć z czasem można nauczyć się sprawnego lawirowania między nimi, brakowało mi jakiegoś drobnego sygnalizatora informującego mnie by może jednak przyhamować. Nieco ułatwiłoby to już i stosunkowo proste wyścigi, ale przynajmniej gracze nie czuliby frustracji zostanie zepchniętym na pobliską palmę przez mijany właśnie samochód.

Niektóre z tras patrolowane są przez stróżów prawa, którzy sami w sobie nie stanowią większej przeszkody, bo po zaledwie trzech próbach zajechania nam drogi poddają się, ale wprowadzają do gry pewien element taktyczny, bowiem wykorzystać ich można do swoich niecnych celów. Ich metody są mocno schematyczne, co w połączeniu z dość niską inteligencją naszych rywali sprawia, że niezwykle łatwo jest doprowadzić do sytuacji, w której jeden z przeciwników pakuje się z impetem w tyłek hamującego właśnie gliniarza.

80s Overdrive 3

Chętni mogą też skorzystać z okazji i zaakceptować składaną graczowi w losowych momentach propozycją od pewnego typa spod ciemnej gwiazdy. Oferuje on bowiem całkiem przyjemną sumkę w zamian za wykonanie w trakcie wyścigu jakiegoś małego zlecenia pokroju zabrania kilku kaset z ulicy, podłożenia się czy nawet obicia rywalowi zderzaka. Jest to zdecydowanie przyjemne urozmaicenie rozgrywki, a także przydatny zastrzyk gotówki, który pomoże nam w uniknięciu konieczności mycia rywalowi fury by uzbierać na wpisowe.

Zatem choć same założenia gry są proste, w praktyce na pikselowych ulicach 80’s Overdrive trwa nieustanny chaos, którego opanowanie wymaga nieco czasu, ale w zamian daje masę frajdy i satysfakcji, a i przy okazji wygląda to wszystko całkiem widowiskowo. Niemniej przy dłuższych sesjach można odczuć pewne zmęczenie, zwłaszcza pod koniec gry, kiedy to absolutnie koniecznym jest zajeżdżanie przeciwnikom drogi by nie stracić pozycji. Warto więc wtedy spróbować swoich sił w najbardziej przypominającym OutRuna trybie Time Trial, ruszając tym samym w niekończącą się, pełną rozwidleń trasę. Naszym jedynym zmartwieniem jest tutaj przejeżdżanie blisko cywilnych samochodów by zdobywać dodatkowe sekundy, zwiększając tym samym ilość czasu pozostałego nam do dotarcia do kolejnego punktu kontrolnego. Jest to więc idealny tryb na zrelaksowanie się po cięższym dniu lub oderwanie się na chwilę od growej kariery ściganta, by po prostu sobie chwilę pojeździć.

80s Overdrive 4

80’s Overdrive posiada również edytor tras, choć jest on nim tylko z nazwy. Określiłbym go raczej mianem generatora tras, bowiem jedyny wpływ na ich układ to przesunięcie kilku suwaczków określających długość, ilość zakrętów, natężenie ruchu na drodze i innych tego typu opcji, po czym możemy przejechać się na wygenerowanej w ten sposób mapie, a także udostępnić jej kod znajomym. Nie oferuje on też możliwości rozegrania na wygenerowanych trasach wyścigów, a jedynie samotny przejazd po nich z ewentualnym uwzględnieniem policji, więc nieco traci on w moim odczuciu sens, bo do relaksujących przejażdżek dużo lepiej sprawdza się tryb Time Trial.

Nie powiem, z początku 80’s Overdrive mnie nie zachwyciło. Wręcz przeciwnie, zrobiło na mnie bardzo złe wrażenie. Nie wynikało to na szczęście z założeń rozgrywki ani wyglądu, bo te z miejsca podbiły moje serce, ale z faktu, że przez kilka pierwszych dni po premierze gra w losowych momentach wyrzucała błąd, co nie tylko spowalniało moje postępy zmuszając mnie do powtarzania wyścigów, ale skutkowało też znikającymi z mojego wirtualnego konta pieniędzmi, bo opłacone wpisowe okazało się być bezzwrotnym nawet w razie pojawienia się błędu gry. Na szczęście po kilku dniach problem ten zniknął i do samego końca grało mi się błogo i przyjemnie, więc koniec końców sytuacja ta nie ma wpływu na moją ocenę, ale jest to coś, o czym muszę wspomnieć.

80s Overdrive

80’s Overdrive to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów retro wyścigów i miłośników lat osiemdziesiątych, ale i nie tylko. Przystępność rozgrywki w połączeniu z jej szybkim tempem sprawia, że tytuł ten powinien przypaść do gustu również tym, którzy wychowali się na współczesnych grach wyścigowych, o ile tylko nie przerazi ich klasyczny do bólu gameplay. 80’s Overdrive to OutRun w nowym wydaniu.

Plusy
  • Styl graficzny
  • Muzyka
  • Daje mnóstwo frajdy
  • Relaksujący tryb Time Trial
Minusy
  • Kompletnie nieprzewidywalny ruch uliczny
  • Taki sobie edytor poziomów
8
Ocenił Konrad Noga
Nintendo Switch

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z konsoli Nintendo Switch

Recenzje gier OpenCritic