C.R.E.E.P.S – przegląd wersji „wczesnego dostępu”

CREEPS art

W zalewie gier o których większość graczy nawet nie ma pojęcia, trafiają się często tytuły niedoceniane, tylko dla miłośników danych gatunków czy też totalne crapy. I choć produkcja omawiana dziś jest jeszcze w fazie wczesnego dostępu to już na 99% wiadomo, że mamy do czynienia z wyjątkowo słabą grą. Beznadzieją totalną. Poznajcie C.R.E.E.P.S.

C.R.E.E.P.S to tytuł, który łączy pierwszoosobowego shootera z tower-defense. Fabuła niby jakaś jest, ale spuśćmy na nią zasłonę milczenia. Począwszy od tego, że przed misją pojawia się raptem kilka zdań odnośnie tego co w ogóle się dzieje, po brak przerywników filmowych. Muszę przyznać, że dawno takiego crapa nie widziałem, ale nie wyprzedzajmy faktów. Na początku wita nas biedne menu. W opcjach za wiele zmienić się nie da – chociaż od razu daję sobie grafikę na „awesome”. Musi być zabawa – pomyślałem.

CREEPS screen (14)

Do wyboru są dwie możliwości rozgrywki. Pierwsza to story mode, a druga to today’s challenge. W kampanii jest 10 misji – z czego ich nazwy już na wstępie zdradzają lokalizację. Zatem są m.in. hospital, mountains, gas station czy bridge. Potem wybieram ekwipunek, w tym parę standardowych broni – jak np. kałasznikow czy shotgun. Pewnej części ciała nie urywa, ale postawmy sprawę jasno – strzelanie z kałacha bawi w każdej tego typu grze. Jako, że to tower defense to mamy też „obrońców”, których rozstawiamy po kątach – medic, soldier, engineer i demolisher.

Gra się zaczyna i moim oczom ukazuje się grafika, która już przy pierwszym FarCry wygląda biednie. A ile lat już minęło… Nie wiem w ogóle jak to możliwe – ale spójrzcie na te screeny. Kanciasta grafika, efekty tragiczne – w ruchu nie wiele lepiej to wygląda, a w dodatku jeszcze jest praktycznie niezoptymalizowane. 15 fps to norma tutaj. Awesome.

CREEPS screen (15)

No dobra, a co w ogóle chodzi? Mamy za zadanie bronić generatorów mocy. Kolejne fale przeciwników nas zalewają, a my się przed nimi bronimy. W trakcie przerwy pomiędzy falami zbieramy amunicję i kasę i tak do końca etapu. Nie dość, że jest to nudne zajęcie, to w zasadzie odpowiednie rozstawienie 2-3 kamratów do generatora powoduje to, że możemy zająć się czymkolwiek innym. Parzeniem herbaty, kupnem prezentu na walentynki, ewentualnie odinstalowaniem tej gry.

CREEPS screen (4)

Wytrzymałem do 3 misji. Oczywiście z redaktorskiego obowiązku powalczę dalej, gdy C.R.E.E.P.S będzie miało swoją premierę. Mimo wszystko, ten króciutki tekst traktujcie jako przestrogę. Obecnie C.R.E.E.P.S to bardzo słaby tytuł. Do tego kosztuje 9 euro, a wart tyle na pewno nie jest.

Co się podoba:

  • parę broni do wyboru

Co się nie podoba:

  • cała reszta

C.R.E.E.P.S – galeria (PC)