The Sexy Brutale – recenzja

The Sexy Brutale logo e1492081169380

Myślę, że każdy z nas przynajmniej raz w życiu przeżył taką imprezę, którą chciałby powtórzyć i taką którą za wszelką cenę chciałby z pamięci wymazać. Sobotnie popołudnie w The Sexy Brutale będziemy przeżywać bez końca, a wszystko po to, by wyjaśnić tajemnicę śmierci wszystkich gości prestiżowej posiadłości Pana Lucasa.

The Sexy Brutale screen

Ach… co to był za bal!

The Sexy Brutale to nazwa okazałej posiadłości, w której skład wchodzą kasyno, teatr, bar, a nawet biblioteka. Przemierzając kolejne pomieszczenia będziemy musieli odwrócić bieg wydarzeń i powstrzymać zamachy planowane na bawiących się w najlepsze gości. Koniecznie trzeba tu nadmienić, że akcja toczy się w przeciągu jednego dnia. Niezależnie od tego na którym etapie rozwiązywania zagadki jesteśmy, otaczający nas świat kasyna żyje własnym życiem. Nie da się uratować wszystkich jednocześnie, dlatego gdy skupimy się na ratowaniu jednego z gości, reszta i tak zginie. Dopiero zaczynając przeżywać dzień na nowo, będziemy mogli pomóc następnemu, mądrzejsi o zdobyte wcześniej informacje i doświadczenia. Wszystko prowadzi do rozwiązania głównej zagadki, czyli dowiedzenia się kto za tym wszystkim stoi? Czy to na pewno właściciel uważany przez znajomych za szlachetnego i dumnego człowieka o dobrym sercu?

The Sexy Brutale gameplay

Kto kryje się pod maską?

Pikanterii całej sytuacji dodają maski, które są wizytówką klubu i każdy z gości, włącznie z naszym bohaterem Boone, musi je nosić. Szybko okazuje się jednak, że w stylowo wyglądających maskach zaklęte są magiczne moce, takie jak możliwość rozmowy z duchami czy otwieranie wszystkich zamków. Historia stworzona przez Cavalier Game Studios i Tequila Works jest naprawdę ciekawa i wyciągająca. Może samo zakończenie sprawia wrażenie lekko przedłużonego, ale nie sposób się go wcześniej domyślić. Jeśli chodzi o trudność zagadek, to są dobrze zbalansowane. Trzeba nieco wysilić szare komórki, ale jeśli uważnie będziemy obserwować, co dzieje się dookoła, to nie będzie potrzeby uciekania się do poradników.

The Sexy Brutale ogród

Maska niewidka

Jak to bywa w większości gier przygodowych, musimy zbierać przedmioty i znaleźć dla nich odpowiedni sposób użycia. Ważne podczas rozgrywki jest używanie zdobytych mocy, które pomogą nam pchnąć fabułę do przodu. Jest trochę chodzenia, podsłuchiwania i zaglądania przez dziurki od klucza. Jedyne czego nie musimy się obawiać, to że ktoś nas zobaczy. Dzięki naszej startowej masce jesteśmy niemalże niewidzialni. Teoretycznie nie możemy przebywać na widoku w jednym pomieszczeniu z jakąkolwiek inną postacią, ale gdy dojdzie do takiej sytuacji gra daje nam bardzo dużo czasu na ucieczkę bez żadnych konsekwencji. Znajdzie się tu coś również dla fanów znajdziek, gdyż oprócz rozwiązania głównej zagadki czas poświęcić możemy na zebranie tali 52 kart i 9 zaproszeń, szczególnie te drugie są nieźle pochowane.

The Sexy Brutale postacie

The Sexy Brutale techniczne

Graficznie The Sexy Brutale jest nieco kanciaste i cukierkowe. Taki lekko bajkowy klimat sprawia, że wszystko co dzieje się na ekranie traktujemy z przymrużeniem oka i nawet gdy jedna z postaci popełnia samobójstwo na naszych oczach, nie mamy odruchu wzdrygnięcia się. Klimat, w którym utrzymane jest środowisko gry jest spójny i bardzo przyjemny w odbiorze. Warstwa dźwiękowa spisuje się równie dobrze. Podczas gry przewinie się trochę tajemniczych melodii instrumentalnych i jazzu, wszystko wpisuje się w ogólny klimat gry. Podczas ponad 6 godzin zabawy nie natrafiłem na żadne większe bugi czy glicze. Jedynym mankamentem, który czasem dawał się we znaki, były problemy podczas zmiany pomieszczeń, szczególnie gdy na ekranie działo się nieco więcej. Bywało, że nasz bohater potrzebował sporo czasu, by w końcu pociągnąć za klamkę, a momentami byliśmy obecni w kolejnym pokoju nawet przed teksturami.

The Sexy Brutale Willow Blue

The Sexy Brutale – podsumowanie

Dla lubujących się w grach przygodowych to propozycja naprawdę godna uwagi. Przede wszystkim za niezwykle specyficzny klimat, w który zostajemy przeniesieni za sprawą miejsca akcji, grafiki i dźwięku. Hmm… tylko kto mógłby chcieć śmierci tych wszystkich porządnych gości kasyna?

Plusy
  • Dobra fabuła i niespodziewane zakończenie
  • Klimatyczna grafika i udźwiękowienie
  • Dobrze zbalansowany poziom trudności zagadek
Minusy
  • Miejscami lekkie problemy techniczne podczas zmiany pomieszczeń
8
Ocenił Jakub Smolak
Recenzja PC

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z PC

Recenzje gier OpenCritic