Mr. Shifty – recenzja

Mr Shifty

Najlepiej zabezpieczony budynek na świecie, na którego szczyt musimy się dostać – brzmi jak mission imposibble? No chyba, że nazywamy się Shifty, Mr. Shifty. Oczywiście, wszystko odbywa się w imię dobra i powstrzymania złego jegomościa, chcącego przejąć kontrolę nad światem. Oldschoolowe, dobrze wszystkim znane podejście do fabuły, uzupełnione nowoczesnym, dynamicznym gameplayem – to właśnie cechuje grę od studia Team Shifty.

mr shifty recenzja

Nie daj się trafić

Niezależnie czy z broni czy z pięści, jeden cios lub nabój oznacza śmierć. Zdawałoby się, że mamy do czynienia z jakąś skradanką, ale wręcz przeciwnie, musimy rozgromić przeciwników zanim przyjdzie im do głowy pociągnąć za spust. Nawet jeśli już do tego dojdzie, to cóż, pociski nie są tak szybie jak Mr Shifty. Wszystko za sprawą talentu do teleportacji na krótkie dystanse. W praktyce wygląda to tak, że dzięki tej mocy możemy w błyskawiczny sposób znaleźć się za plecami wroga, przechodzić przez ściany, sprytnie chować się za osłonami czy doprowadzić do tego, by niezbyt bystrzy nieprzyjaciele powystrzelali się nawzajem. Gameplay jest bardzo dynamiczny i wymaga wykazania się zręcznością i skupieniem.

mr shifty walka

Broń palna jest zbyt wolna

Może właśnie dlatego nasz odziany w granatowy płaszcz i czerwony kaszkiet bohater jej nie używa. Podstawowym atakiem są pięści. Korzystać możemy również z przedmiotów, ale tylko tych znalezionych w pomieszczeniach, wszystkiego czym można rzucić lub uderzyć – metalowa rurka, mop, klawiatura, kubek do kawy czy oderwany od posągu Posejdona trójząb. Przeciwnicy zdecydowanie bardziej cenią broń palną. Arsenał wroga jest spory – karabiny maszynowe, shotguny, wyrzutnie rakiet czy miotacze ognia.

mr shifty screen3

Ten zły – Mr. Stone

Jak już wspominałem, główny cel naszego ataku znajduje się na samym czubku budynku. Oprócz strażników, po drodze na szczyt będziemy musieli unikać pułapek zastawionych przez Pana Stone. Wśród nich znajdą się lasery, miny i pola energetyczne zakłócające naszą zdolność shiftowania. Całość to 18 poziomów podzielonych na nieco mniejsze sektory. W zależności od naszej sprawności w walce, jednorazowe przejście gry może zająć około 4-6h.

mr shifty screen

Oprawa audiowizualna

Oprawa graficzna w Mr. Shifty jest lekko komiksowa i tym samym mało szczegółowa. Poszczególne lokacje, piętra budynku są do siebie wizualnie bardzo zbliżone. Przydałoby się nieco różnorodności i dziwactw, bo w końcu różne rzeczy mogą być skrywane w najlepiej strzeżonym budynku świata. Ścieżka dźwiękowa stworzona specjalnie na potrzeby gry, ma umilić nam mordobicie, a gdyby komuś bardzo przypadła do gustu, to może zakupić ją dodatkowo w formie DLC. W trakcie gry nie napotkałem żadnych bugów czy gliczów, a jedynym elementem zwracającym moją uwagę była lekka fizyczna nadaktywność zwłok. Przykładowo po przybiciu przeciwnika do ściany, ciało ciągle się obracało.

mr shifty koniec

Mr. Shifty – podsumowanie

Z jakiego rodzaju grą mamy do czynienia, każdy widzi. Nic odkrywczego, nic co wgniecie nas w fotel i nie pozwoli o sobie zapomnieć. Jednak Mr. Shifty sprawdzi się bardzo dobrze jako odskocznia od większych, bardziej rozbudowanych tytułów i właśnie z tego wynika wystawiona przeze mnie ocena.

Plusy
  • Dynamiczny gameplay
  • Dobrze zbalansowany poziom trudność
  • Jako odskocznia od większych tytułów sprawdza się bardzo dobrze
Minusy
  • Mała różnorodność w lokacjach
7
Ocenił Jakub Smolak
Recenzja PC

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z PC

Recenzje gier OpenCritic