Dance Central Spotlight – recenzja

Dance Central Spotlight
Dance Central Spotlight

Seria Dance Central była jedną z najlepiej dopracowanych gier wykorzystujących sensor Kinect na konsolę Xbox 360. Jednak czy jej najnowsza odsłona ewoluowała, a konsola Xbox One dzięki zaawansowanemu technicznie Kinectowi 2.0 i lepszym parametrom to gotowa recepta na sukces?

Najnowsza produkcja z serii gier tanecznych autorstwa Harmonix została nazwana Dance Central Spotlight. Za niewielką kwotę 35 zł otrzymujemy 10 utworów tanecznych i możliwość kupowania następnych spośród sporej bazy kawałków (cena za 1 utwór to 7,19 zł). Podstawowa zawartość, którą dostajemy wraz z zakupem gry jest bardzo dobrze dobrana. Myślę, że nawet najbardziej wybredni tancerze znajdą w niej coś dla siebie. Mamy tutaj same znane kawałki:

  • David Guetta ft. Sia „Titanium”
  • Jason Derulo ft. 2 Chainz – „Talk Dirty”
  • Kid Ink ft. Chris Brown – „Show Me”
  • Lorde – „Royals”
  • OneRepublic – „Counting Stars”
  • Rihanna – „Diamonds”
  • i.am ft. Justin Bieber – „#thatPOWER”
  • Avicii – „Wake Me Up”

Na start wydaje się, że jest to niewiele,  jednak każda piosenka ma aż 8 układów tanecznych do odblokowania. Wraz z opanowywaniem do perfekcji kolejnych ruchów otrzymujemy dostęp do zablokowanych wersji piosenek. Układów jest kilka rodzajów m.in. podstawowy, fitness, zaawansowany, ostry, kardio, siła, etc. Co ważne każdy zakupiony w sklepie utwór ma również 8 układów. Wydanie 7 złotych na ulubiony utwór dostarcza sporo frajdy.

dance central spotlight (3)

Dla tych co lubią masterować, przyda się tryb szkolenia, który odblokowujemy w czasie tańca wciskając Y. W trybie tym możemy do bólu powtarzać jeden ruch, aż go opanujemy w 100%. W tle jest klaskany rytm, albo przy najwolniejszej wersji treningu liczone są ruchy. Jest to przydatne zwłaszcza przy skomplikowanych układach, w których nie możemy zaliczyć danych elementów tańca.

Poszukującym wysiłku fizycznego i ćwiczeń spodoba się tryb fitness. Na start wybieramy długość treningu (od 10 do 90 minut), a bardziej wymagający mogą określić wiele innych szczegółów (np. układy piosenek). W czasie tańca na ekranie liczone są kalorie, które spaliliśmy, a utwory odtwarzane się jeden po drugim bez potrzeby wyboru i potwierdzania. Uwierzcie naprawdę można się nieźle zmęczyć.

Sama oprawa graficzna nie zmieniła się w porównaniu do wcześniejszych odsłon. Oczywiście grafika jest lepsza wizualnie. Tancerze, których naśladujemy są wirtualnymi awatarami. Do wyboru jest sześć postaci. Trzeba przyznać, że ich ruchy i animacje są świetnie dopracowane. Kolorowe tło, które często się zmienia nie rozprasza gracza, a przy tym jest miłe dla oka.

dance central spotlight (26)

Niestety w porównaniu do wersji ze starszej konsoli Microsoftu gra została w kilku kwestiach okrojona. W Dance Central Spotlight nie znajdziemy kampanii, w której m.in. ratujemy świat tańcząc. Fabuła tego elementu była najczęściej niezbyt porywająca, ale stanowiła pewne wyzwanie. Wielka szkoda, że twórcy całkowicie wykasowali automatyczne robienie zdjęć i nagrywanie naszych tańców. Zwłaszcza w czasie wspólnej rozgrywki ze znajomymi ten element bawił i śmieszył. Teraz po ukończeniu utworu mamy tylko informacje o ilości gwiazdek i zebranych ruchach.

Jeśli chodzi o odwzorowanie naszych ruchów przez Kinecta, Harmonix jak zwykle odwalił kawał dobrej roboty. Nawet przy nie najlepszym świetle z lampy ruchy są genialnie odwzorowane. W czasie tańca wszystko jest ważne, nie tylko to, którą nogą wykonujemy dany element, lecz także jak wysoko podniesiemy rękę w danej figurze. Siłę nowego Kinecta widać zwłaszcza przy freestyle’u. Na ekranie pojawia się wówczas animacja naszego ciała i możemy wykonywać przez kilkanaście sekund swobodne ruchy bez utraty punktów. W najnowszej odsłonie jednocześnie może grać maksymalnie 2 graczy. Do komfortowej rozgrywki nie potrzeba dużo miejsca. Należy jedynie stać około 2 metrów od sensora Kinect, co jest duża zaletą.

Werdykt może być tylko jeden. Jeśli masz sensor Kinect do Xboxa One śmiało kupuj Dance Central Spotlight. Przeliczając dostępną zawartość na sumę 35 zł, które musimy wydać jest ona olbrzymia. Za gry taneczne konkurencji np. Just Dance trzeba zapłacić około 150 zł. Na płycie wśród utworów znajdziemy sporo takich, które mogą zdecydowanie nie przypaść nam do gustu. Tutaj natomiast mamy możliwość skompletowania za rozsądną cenę własnego zestawu ulubionych kawałków, przy których będziemy tańczyć z przyjemnością.

Dance Central Spotlight galeria

Plusy
  • Niesamowicie dokładna detekcja ruchu
  • Spory wybór piosenek w sklepie i ich rozsądna cena
  • Cena podstawowa produkcji
  • Każda piosenka ma osiem układów tanecznych
Minusy
  • Brak robienia automatycznych zdjęć i nagrywania naszych wygibasów
  • Brak kampanii
8.5
Ocenił Damian Stefański
Xbox One

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z konsoli Xbox One

Recenzje gier OpenCritic