Crimsonland – recenzja

Crimsonland 2

Crimsonland to dwuwymiarowy shooter autorstwa 10tons. Gra charakteryzuje się bardzo prostym sposobem rozgrywki. Całą planszę widzimy z góry. Naszym zadaniem jest przetrwanie ataku różnego rodzaju zmutowanych kreatur podążających za nami. Wśród przeciwników, których będziemy masakrować znajdują się m.in. klasyczne zombie, pająki, niewidzialne mutanty i wiele innych trudnych do zidentyfikowania poczwar. 

Tak więc w czasie 2-3 minutowych starć biegamy po małej planszy strzelając we wszystko co się rusza, starając się przy tym trzymać przeciwnika na dystans.

Arsenał i liczne power upy

Trzeba przyznać, że deweloperzy popisali się fantazją przy tworzeniu różnego rodzaju uzbrojenia (łącznie jest 30 broni). Mamy do dyspozycji naprawdę bogaty arsenał od standardowych karabinów maszynowych AK47, uzi, strzelb, po różnego rodzaju działa jonowe, wyrzutnie rakiet, miotacze ognia, fal radiowych, etc. W likwidowaniu hord mutantów pomagają również rozmaite dopalacze, które wypadają z wyeliminowanych przeciwników. Power upów jest sporo (zamrażanie, wybuchy, potężne działa, odnowa życia, etc.).
Przydatne są także dodatkowe perki, które podkręcają możliwości naszej postaci. Perki pojawiają się co jakiś czas, gdy osiągniemy daną liczbę punktów. Levelujemy zawsze w obrębie jednej planszy, dlatego za każdym razem rozgrywka w jakimś stopniu jest inna. I tutaj twórcy popisali się wyobraźnią, gdyż jest ich bardzo dużo. Przykładowo niektóre z nich zwiększają nasze obrażenia kosztem utraty prawie całego zdrowia, przyśpieszają przeładowywanie, zwiększają zdrowie, etc. Niektóre plansze zmuszają nas do strategicznego działania. Dotyczy to zwłaszcza tych, gdzie znajdują się gniazda przeciwników. Jeżeli nie wyeliminujemy ich szybko po prostu zostaniemy zalani mutantami.
Crimsonland recenzja

Crimsonland – tryby rozgrywki

Głównym trybem rozgrywki jest Quest podzielony na kilka rozdziałów. Przechodząc kolejno plansze odblokowujemy nowe rodzaje broni i perki. Dzięki temu rozgrywka staje się trochę bardziej urozmaicona, ale i tak nie ratuje to grywalności Crimsonland. W grze robimy zawsze to samo. Odpala się plansza, na której musimy wyeliminować wszystkich, gdy to się uda przechodzimy dalej. Z czasem przeciwnicy są coraz silniejsi i odporniejszy, ale po 10-15 planszy jest strasznie monotonie. Grywalność podnosi rozgrywka w kooperacji, ale szczerze na rynku istnieją dziesiątki lepszych gier umożliwiających wspólną rozwałkę.

Poza wcześniej wspomnianym trybem Quest, 10tons dodało bardziej wymagający Survival. Ten tryb ma 6 różnych odmian:

  • Survival – klasyczny tryb, musimy przetrwać jak najdłużej.
  • Rush – mamy do dyspozycji jedynie 1 podstawową broń.
  • Weapon picker – broń zmienia się losowo po ukończeniu magazynka.
  • Nukefism – mamy tylko do dyspozycji ulepszenia i nimi walczymy.
  • Blizt – skrzyżowanie kampanii z survivarem.

Dla lubiących rywalizację i porównywanie wyników na pewno spodoba się opcja rankingów. Trzeba przyznać, że niektóre wyniki są imponujące.
Crimsonland2

Grafika i podsumowanie

Crimsonland ma niestety fatalną grafikę. Na planszy nie ma praktycznie niczego. Czasem zmieni się tekstura tła, pojawią się wyjątkowo tory kolejowe czy lądowisko do helikoptera… No i tyle. Przeciwnicy jak i postać, którą kierujemy również wyglądają słabo. Rozmazane plamki biegające po ekranie.

Podsumowując gra nie jest warta swojej ceny, nudzi się szybko i wygląda słabo. Jeśli szukasz jakiejś gry do kooperacji z innymi graczami na rynku znajduje się wiele innych lepszych pozycji.

Plusy
  • Sporo rodzaju broni, dopalaczy i perków
Minusy
  • Monotonna
5
Ocenił Damian Stefański
Xbox One

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z konsoli Xbox One

Recenzje gier OpenCritic